15.10.2007
Wydawcy narzekają, że urzędnicy MEN często mylą recenzje merytoryczne podręcznika do której mają prawo z subiektywną oceną według kryteriów światopoglądowych.
Wydawnictwo Macmillan w lutym złożyło gotową książkę z MEN. Żeby ją sprzedać do szkół, potrzebuje ministerialnego atestu. MEN podejmuje decyzję po trzech recenzjach specjalistów, których dobiera z własnej listy. "Bugs" dostał trzy oceny pozytywne. Ale atestu nie ma. Odpowiedzialna za dopuszczenie podręczników w MEN Teresa Izworska poleciła wyciąć lekcje o Halloween, bo "nie przystają do naszej tradycji". Wydawca odmówił.
Problemy ma też ze swoim podręcznikiem do historii wydawnictwo Stentor. Urzędnikom MEN nie podobają się lekcje o polskim antysemityzmie i zajmowaniu Zaolzia w 1938 roku.
Minister R. Legutko lekceważy problem: "Nie cenzurujemy podręczników, tylko recenzujemy u bardzo poważnych specjalistów"
źródło: Gazeta Wyborcza
Maur