Minister Giertych obrzydził uczniom maturę rozszerzoną.

Nieprzemyślane i do tego spóźnione zmiany w regulaminie tegorocznych matur przeprowadzone na życzenie ministra edukacji Romana Giertycha zaowocowały gwałtownym spadkiem zainteresowania maturzystów zdawaniem egzaminów na poziomie rozszerzonym.

W porównaniu z rokiem ubiegłym w tym roku tylko 11% maturzystów deklaruje chęć zdawania matury rozszerzonej z języka polskiego (poprzednio 27%), podobnie z języka angielskiego 17% (37% w 2006), 26% z geografii (45%), 53% z matematyki (78%), 61% z historii (80%). Ten pewnie nie do końca zamierzony efekt działań ministra Giertycha bardzo niepokoi rektorów szkół wyższych.

Nie ma już egzaminów wstępnych na studia a ich miejsce miała zająć matura, zwłaszcza ta rozszerzona. Co jednak zrobić w sytuacji, gdy nawet ambitna i zdolna młodzież nie chce do niej przystąpić, nie z braku wiedzy, ale z obawy przed nonsensami administracyjnych rozwiazań. Słynny jest np. ministerialny przelicznik punktów krzywdzący tych uczniów, którzy zdają trudniejszy egzamin.

Pełna informacja o deklaracjach maturzystów co do wyboru poziomu egzaminu w 2007 roku dostępna jest na stronie Centralnej komisji Egzaminacyjnej.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies. Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies

Zamknij