Blog Marka Urbana pod tytułem” Historia do poprawki”.
Autor bloga Marek Urban – więcej o mnie www.marka.edu.pl
Zapraszam do przeczytania moich uwag do kolejnej recenzowanej przeze mnie serii podręczników gimnazjalnych, tym razem przygotowanej przez Wydawnictwo Szkolne PWN. Wcześniej opisywałem już serie podręczników do historii wydawnictw Nowa Era, WSiP oraz Operon. Zapraszam.
Okładka podręcznika do historii w klasie I gimnazjlum Wydawnictwa Szkolnego PWN/ Autorzy Lech Trzcionkowski i Leszek Wojciechowski
I/1 strona 34 – Kto w Sparcie miał pełnię praw obywatelskich?
W podręczniku: „Sparta to największe państwo greckie. Panował w niej ustrój oligarchiczny, gdyż pełnię praw obywatelskich mieli tylko Spartanie dysponujący majątkiem i odznaczający sie odpowiednimi cechami charakteru”.
Istotą systemu politycznego Sparty była równość majątkowa. Zgodnie z prawem Likurga z VI wielu p.n.e wszyscy obywatele mieli być homoioi, czyli równi w prawach i majątku. Państwo nadawało Spartiatom równe wielkością działki ziemi „kleros” z przypisanymi do ziemi helotami. Należeli oni nie do Spariatów ale do państwa.System oligarchiczny rzeczywiście istniał i opierał się na rządach i autorytecie 35 osobowego „centrum decyzyjnego” składającego się 28 gerontów, 2 królów i 5 eforów. Królowie sprawowali władzę dziedzicznie, przy wyborze gerontów ważny był cenzus wieku – 60 lat, przy wyborze eforów zamożność kandydata mogła mieć znaczenie ale nie decydujące. Ważne było urodzenie, wychowanie spartańskie i pozycja w grupie wynikająca z dokonań na polu bitwy.
System „jednakowych” Spartiatów załamał się w IV wieku, gdy praktyka polityczna zaczęła bardzo się różnić od teorii praw Likurga. Obok bardzo biednych obywateli, pojawili sie bardzo bogaci, rzecz wcześniej nie spotykana.
I/2 strona 96 – Czy w średniowiecznej Polsce istniał system lenny?
W podręczniku na ten temat „Wasal mógł niekiedy przekazać na opisanych wyżej zasadach część otrzymanego lenna komuś innemu. Wtedy on sam stawał sie seniorem wobec tego, któremu uczynił nadanie. W ten sposób tworzył się rozbudowany i skomplikowany system zależności (..) na zachodzie Europy. Na innych obszarach nie rozwinął się zbyt mocno lub nie było go wcale np. w Polsce.”
W XIII- XV wieku istniała na ziemiach polskich nie zbyt liczna warstwa rycerzy służebnych, nazywanych też włodykami lub rycerzykami, którzy mieli swoich seniorów. Działo się tak często w dobrach kościelnych, gdzie biskup lub opat występował wobec rycerza w roli seniora. Takie relacje istniały też w dobrach magnatów w XV wieku na terenie Wielkiego Księstwa Litewskiego. W XVI wieku w wyniku nadawania kolejnych przywilejów generalnych całej szlachcie, znika kategoria rycerzy służebnych. Nie można więc powiedzieć, że w Polsce zależności lenne wogóle nie były znane.
I/3 strona141 – Jaki był terytorialny kształt dzielnicy senioralnej, zgodny z Testamentem Krzywoustego?
W podręczniku na mapie ilustrującej decyzje księcia Bolesława Krzywoustego w sprawie podziału władzy w państwie piastowskim po jego śmierci, dzielnica senioralna obejmuje obok ziemi krakowskiej i wschodniej Wielkopolski, także Pomorze Gdańskie.
Jest to dosyć kontrowersyjne ujęcie tematu, bo dominuje wśród mediawistów pogląd taki, że Pomorze było w zależności lennej od seniora ale nie wchodziło w skład dzielnicy senioralnej. Autorzy innych podręczników i atlasów historycznych zgodnie z tymi poglądami zaznaczają dzielnice senioralną bez Pomorza Gdańskiego. Warto jednak zauważyc, że nie zachował się oryginalny dokument Testamentu Krzywoustego, więc wśród historyków ta kwestia jest od dawna dyskutowana.
I/4 strona 163 – Czy król Władysław Jagiełło uzyskał w 1430 roku jeszcze za swojego życia, zgodę szlachty na elekcję najstarszego syna Władysława?
W podręczniku na ten temat ” W 1430 roku w Jedlni zobowiązał się między innymi, że nie będzie więził szlachcica bez wyroku sądowego. Wydając przywileje dla szlachty, Jagiełło uzyskał jej zgodę na to, by tron polski objął po jego śmierci najstarszy syn, Władysław ( ur. 1424 roku).”
Gdyby tak by, to mielibyśmy w pierwszy w historii Królestwa Polskiego przypadek elekcji vivente rege. Królowi bardzo na tym zależało ale szlachta ostatecznie złożyła zobowiązanie, że wybierze na najbliższej elekcji jednego z jego dwóch synów ( był jeszcze Kazimierz) nie precyzując jednak którego.
Pierwszą i jedyną elekcją vivente rege była ta 1529 roku, gdy jeszcze za życia króla Zygmunta Starego wybrano a rok później koronowano jego małoletniego syna Zygmunta Augusta.
Okładka podręcznika do historii w klasie II gimnazjum Wydawnictwa Szkolnego PWN/ Autorzy Jacek Chachaj i Janusz Drob
II/1 strona 35 -” Czy w Rzeczpospolitej Obojga Narodów szlachcic na zagrodzie był faktycznie równy wojewodzie? „
W podręczniku na ten temat ” Ogół szlachty miał taką samą pozycję prawną. Przywileje obejmowały cały stan szlachecki, bez względu na posiadany majątek. Stąd wzięło się powiedzenie ” Szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie”.
Rzeczywiście w Rzeczpospolitej nie było jak na przykład we Francji podziału na szlachte wyższą i niższą. Cała szlachta miała zarezerwowane pewne przywileje jako cały stan bez względu na majątek i miejsce zamieszkania na przykład prawo wyboru króla na polu elekcyjnym, dostęp do urzędów cywilnych i wojskowych, przywileje podatkowe, czy ochrona przed torturami i przed wykonaniem kary śmierci w sposób hańbiący, powiedzmy przez powieszenie.
Jednak już przywilej o nietykalności osobistej bez prawomocnego wyroku sądowego nadany przez króla Wladysława Jagiełłę (1430-1433 r ) przewidywał taką ochronę tylko dla szlachty posesjonatów, czyli posiadających ziemię. Szlachta bez ziemi -gołota nie miała takiej ochrony. W praktyce parlamentaryzmu szlacheckiego właściwie nie zdarzało się, aby na sejm wybrano szlachcica biednego, bez ziemi. Posesjonaci wielokrotnie podejmowali starania, aby na sejmikach pozbawić szlachtę-gołotę praw wyborczych. Taka zasada prawna pojawiła się dopiero w Konstytucji 3 Maja z 1791 roku.
Przywołane przez autorów powiedzenie nie jest dobrą ilustracją równości prawnej wewnatrz stanu szlacheckiego. Zwykły szlachcic mógł się czuć jak wojewoda tylko wtedy, gdy jak miał swoją „zagrodę”, czyli może nawet mały ale własny kawałek ziemi.
II/2 strona 44 – Czy Henryk Walezy po swojej elekcji zaprzysiągł Artykuły henrykowskie?
W podręczniku na ten temat: „Aby uzyskać koronę, nowo wybrany władca zaprzysiągł sformułowane na sejmie elekcyjnym w 1573 roku tzw. Artykuły henrykowskie, czyli niezmienny zbiór praw i przywilejów Rzeczpospolitej, które musiał zaakceptować.”
Pisałem już o tym wcześniej, przy okazji podobnych nieścisłości w podręcznikach innych wydawnictw. Krótko przypomnę, Henryk Walezy złożył uroczystą przysięgę w Paryżu, przed wyjazdem do Rzeczpospolitej, że w czasie swojej koronacji zaprzysięgnie Artykuły oraz akt Konfederacji Warszawskiej o pokoju religijnym. Kiedy 1574 roku przybył do Krakowa zorientował się, że wśród posłów i senatorów są rozbieżne zdania, co do tego, czy musi zaprzysiąc Artykuły w trakcie koronacji i czy ten dokument wogóle ma moc prawną. Ostatecznie zobowiązał się przestrzegać pokój religijny w Rzeczpospolitej, a sprawę legalności Artykułów pozostawił do rozstrzygnięcia przez kolejny sejm.
II/3 strona 59 – Jaki był zakres władzy króla w monarchii absolutnej?
W podręczniku na ten temat: „Monarchia absolutna charakteryzowała się nieograniczoną władzą króla, który jako namiestnik Boga na ziemi nie podlegał żadnej zwierzchności ani ograniczeniom (ze strony Kościoła czy reprezentacji stanowych) i rządził za pośrednictwem posłusznych mu urzędników.”
Nie wiem, czy autorzy nie pomylili tutaj definicji monarchii despotycznej z monarchią absolutną. Różnica jest istotna. Król Francji Ludwik XIII, Ludwik XIV i ich następcy byli w swoich decyzjach ograniczani np. tzw. Prawami Królestwa Francji, zgodnie z którymi król musiał być katolikiem, musiał przekazać wladzę najstarszemu synowi z legalnego związku, nie mógł ziem królestwa bez zgody reprezentacji stanowej sprzedać ani zastawić. Ograniczeniem dla jego decyzji prawnych była konieczność rejestracji edyktów królewskich przez Sąd Najwyższy nazywany Parlamentem. Decyzje o wprowadzeniu nadzyczajnych podatków powinien konsultować ze Stanami Generalnymi Powinien też swoje decyzje polityczne podejmować zgodnie z dekalogiem. Czyli jego władza polityczna była bardzo duża ale podlegała pewnym ograniczeniom.
Władza króla despotycznego nie zna ograniczeń ani prawnych ani też moralnych, na przykład tak jak w XVI wieku w Rosji, czasów cara Iwana Grożnego.
II/4 strona 77 – Co to jest rokosz?
W podręczniku na ten temat: „Rokosz (od węgierskiej nazwy pola rakos, gdzie odbywały się zjazdy szlachty wegierskiej) – zgromadznie szlachty zwołane w celu zawiązania konfederacji zbrojnej dla realizacji konkretnego celu plitycznego.”
Definicja nie jest precyzyjna. Rokosz to konfederacja szlachecka przeciwko królowi. Bunt, w trakcie którego szlachta chce obalić króla albo też zmusić go do wytłumaczenia się ze swoich decyzji.
II/5 strona 109 – Jakie były lata panowania króla Francji Ludwika XVI?
W podręczniku podano lata panowania Ludwika XVI 1754- 1792. Ludwik objął rządy w 1774 roku, utracił koronę we wrześniu 1772 roku. Rok 1754, to rok jego narodzin, gdy panował jeszcze jego poprzednik Ludwik XV.
II/6 strona109 – Czyją żoną była Maria Antonina królowa Francji?
Do krótkiej wzmianki o Marii Antoninie wkradł się błąd. Jej mężem był Ludwik XVI a nie Ludwik XIV.
II/7 strona 118 – Dlaczego sejm w 1717 roku nazywano niemym?
W podręczniku na ten temat: „Kiedy żadna z walczących stron nie zyskała przewagi i nie była skłonna do ugody, August II uciekł się w sporze (ze szlachtą..) do pośrednictwa moskiewskiego. Gdy negocjacje między królem i jego przeciwnikami nadal nie przynosiły porozumienia, August II wezwał w 1716 roku na pomoc wojska cara Piotra I. Wspierany moskiewskimi oddziałami wysłannicy cara doprowadzili do ugody, korzystnej przede wszystkim dla jego państwa. Przyjęta została ona 1 lutego 1717 roku na jednodniowym sejmie zwanym miemym, gdyż nikogo nie dopuszczono do głosu.”
Po pierwsze o mediację rosyjską zabiegali także przedstawiciele konfederacji tarnogrodzkiej, będącej wtedy w konflikcie z królem Augustem II. Jedni i drudzy zapraszali wtedy ochoczo Rosję, do mieszania się w wewnetrzne sprawy Rzeczpospolitej.
Na Sejmie niemym ktoś jednak zabierał głos. Był to marszałek sejmu i konfederacji tarnogrodzkiej Stanisław Ledóchowski. Odczytał warunki porozumienia i w swojej mowie sejmowej oskarżył króla o sprowokowanie wojny domowej.
II/8 strona 125 – Czy Stanisław August Poniatowski miał konkurenta na elekcji 1764 roku?
W podręczniku na ten temat: „Wybór Stanisława Poniatowskiegi przebiegał odmiennie od dotychczasowych elekcji i koronacji władców Rzeczpospolitej. W czasie elekcji Poniatowski był jedynym kandydatem i wybrano go jednomyślnie, gdyż w okolicy Warszawy stacjonował korpus wojsk rosyjskich, gotowy interweniować, w razie oporu szlachty.”
Konkurentem Poniatowskiego był między innymi hetman wielki koronny Jan Klemens Branicki proponowany przez stronnictwo Potockich. Na znak protestu wobec grożby użycia przemocy przez Rosjan i stronnictwo Familii przeciwnicy Stanisława Poniatowskiego opuścili pole elekcyjne. Dopiero w takich okolicznościach doszło do tak jednomyślnego wyboru nowego króla.
II/9 strona 127 – Gdzie jest król na obrazie Matejki?
W wyjaśnieniu do obrazu Jana Matejki „Rejtan”. Upadek Polski znajduje się skierowane do uczniów polecenie – Co wyraża, Twoim zdaniem, postać Stanisława Augusta przedstawiona na obrazie?
Bez pomocy nauczyciela uczeń najprawdopodniej nie poradzi sobie z odpowiedzią na to pytanie, gdyż postać króla na obrazie jest na drugim planie i niczym specjalnie się nie wyróżnia spośród innych postaci. Potrzebna byłaby tutaj jakaś dodatkowa wskazówka.
II/10 strona 138 – Czy Uniwersał połaniecki dawał chłopom prawo do ziemi?
We wnioskach na koniec rozdziału znajduje się następująca konkluzja: „Nie udało się zachęcić chłopów do masowego udziału w powstaniu, mimo ogłoszenia przez Kościuszkę Uniwersału połanieckiego, który znosił ich poddaństwo i dawał im prawo do uprawianej przez nich ziemi.”
Nie jest to precyzyjne sformułowanie. Można pomyśleć, że chłopi uzyskali prawo własności do uprawianej ziemi, a tak nie było. Chodziło o zakaz rugów, czyli zmuszenie chłopa do oddania szlachcicowi gospodarstwa lub przeniesienie go na gorsze jakościowo ziemie.
Okładka podręcznika do historii w klasie III gimnazjum Wydawnictwa Szkolnego PWN/ Autorzy Jacek Chachaj i Janusz Drob
III/1 strona 36 – Czy Emilia Plater była dowódcą oddziału powstańczego w czasie powstania listopadowego?
W podręczniku na ten temat: „Emilia Plater sformowała na Litwie swój oddział powstańczy. W walkach wykazała się męstwem i odwagą.”
Opowieść o dzielnej kobiecie – dowódcy Emilii Plater można spokojnie zaliczyć do kategorii romantycznych mitów narodowych. Emilia była w różnych oddziałach powstańczych jako wolontariuszka, ale nie walczyła z bronią w ręku, tym bardziej nie dowodziła oddziałem, bo nie miała do tego żadnego fachowego przygotowania. W powstaniu listopadowym z bronią w ręku walczyło kilkanaście kobiet, ale wśród nich nie było Emilii Plater. Pisałem już o tym wcześniej, rezenzując podręczniki innych autorów. To jeden z najczęściej powielanych błędów.
III/2 strona 82 – Jaki był zakres autonomii Galicji w ramach monarchii austro-węgierskiej?
W podręczniku na ten temat: „W 1868 roku Węgrzy przyznali autonomię Chorwatom, a 1869 roku w austriackiej Galicji rozpoczęto polonizację szkolnictwa i urzędów. W ciągu kilku lat Galicja uzyskała autonomię polityczną, a język polski stał się na jej terenie językiem urzędowym.”
Moim zdaniem zakres uprawnień dla Galicji w obszarze języka, samorządu, edukacji i kultury można zaliczyc do kategorii autonomii administracyjnej a nie politycznej, bo Galicja nie stała się przez to oddzielnym państwem o ograniczonej suwerenności, a tylko częścią monarchii austro węgierskiej o specjalnym statusie.
Podsumowanie
Seria podręczników wydawnictwa PWN do nauki historii w gimnazjum jest przygotowana w sposób tradycyjny ze wszystkimi dobrymi i złymi tego konsekwencjami. Narracja jest rzetelna i przemyślana, opatrzona dobrymi tekstami żródłowymi, mapami w dużym formacie, chociaż czasami użyte tam kolory są zbyt pstrokate. Trochę za mało tutaj anegdot i ciekawostek, a styl pisania jest miejscami zbyt akademicki.
Najsłabszy jest podręcznik do klasy pierwszej. Zabrakło tam na przykład słowniczka pojęć historycznych na końcu książki. Dużo lepsze są moim zdaniem kolejne podręczniki do klasy drugiej i trzeciej. Tablice genealogiczne królów polskich kończą się na Jagiellonach, a szkoda. Z kolejnością panowania władców, uczniowie mają spore problemy.
Reasumując – treść na 4, ikonografia na 4. Ocena końcowa 4
Zobacz wszystkie wpisy w tym blogu
Zapraszam do przeczytania kolejnej mojej rezenzji serii podręczników do nauki historii w gimnazjum,. Tym razem zająłem się propozycja wydawnictwa Operon. W tym blogu znajdziecie także moje komentarze o podręcznikach historii proponowanych przez wydawnictwa WSiP oraz Nowa Era. Chciałbym jeszcze uwzględnić w tej prezentacji także podręczniki przygotowane przez PWN i może jeszcze jakieś mniejsze wydawnictwo edukacyjne.
Piszę na ten temat z perspektywy praktyka, nauczyciela historii od wielu lat. W tych podręcznikach z których na co dzień korzystał pewne rzeczy mnie zachwycają i wtedy z zazdrościa myślę o autorze, że tak ciekawie opisał dane zagadnienie.Często jednak irytuje się, gdy napotykam w tych publikacjach na błędy merytoryczne, czy różnego rodzaju nieścisłości. Mam nadzieję, że autorzy i wydawcy skorzystają z tych moich uwag, przygotowując kolejne, co raz lepsze wydania swoich podręczników.
Marek Urban ( więcej o mnie na www.marka.edu.pl
Okładka podręcznika do historii dla klasy I gimnazjum wydawnictwa Operon.
Autor podręcznika Janusz Ustrzycki
I/1 strona 13 – Zakonnik Dionizy Mały wyznacza chronologiczny początek naszej ery , liczonej od narodzin Jezusa Chrystusa.
Autor podaje, że ten pierwszy rok naszej ery wyznaczył według swoich obliczeń benedyktyn Dionizy Mały ale nie wspomina, że nie był on w tej swojej pracy zbyt precyzyjny.Pomylił się o kilka lat, w efekcie czego, te historyczne narodziny Jezusa z Nazaretu należałoby datować na 4-6 rok p.n.e a nie na 1 rok n.e.
I/2 strona 65- Wojny grecko-perskie V wiek p.n.e.Czy w 480 r p.n.e część Greków przeszła na stronę króla Persji ?
Według Herodota w pewnym momencie po stronie króla Persji Kserksesa wałczyła aż 50 tysięcy greckich sojuszników. W podręczniku nie ma o tym wzmianki. Na mapie przedstawiającej sytuacje polityczną w czasie tego konfliktu, Tesalia jest zaznaczona jako część Grecji, której mieszkańcy byli neutralni w tej wojnie. Faktycznie miastaTesalii świadomie przeszły na stronę Persów.
I/3 strona 99 -Jakie były uprawnienia trybuna ludowego w Rzymie?
Autor pisze o powołaniu w republice nowego urzędu trybuna ludowego w liczbie pojedynczej, tak jakby trybun działał sam, na własną rękę. Podobnie jak inne urzędy w Rzymie, urząd trybuna ludowego był kolegialny, to znaczy jego veto wobec decyzji innych urzędników, czy też projektów ustaw był skuteczny, tylko jeżeli wszyscy trybuni byli tego samego zdania. Przypomnę, że na początku trybunów ludowych było 2, a potem aż 10, co osłabiało skuteczność ich działania.
I/4 strona 110- Czy kompetencje cesarza Oktawiana Augusta w ramach pryncypatu były takie jak monarchy absolutnego?
Mam poważne wątpliwości, czy pryncypat to forma monarchii absolutnej, jak to jest podane w podręczniku. Cesarz miał wielką władzę i przewagę nad senatem ale jednak nie mógł powiedzieć, że cała władza do niego należy. Cesarz August wiele razy podkreślał, że współrządzi z senatem, który miał niewielki ale realne kompetencje. Warto podkreślić, że w okresie pryncypatu władza cesarzy nie była dziedziczna. Po śmierci cesarza cała władza wracała do senatu, który mógł ale nie musiał zakceptować kandydata do władzy wskazanego przez poprzednika.
O monarchii absolutnej w Rzymie możemy w pełni mówić dopiero od końca III wieku, gdy cesarz Dioklecjan wprowadził system rządów nazywany dominatem.
I/5 strona 182- Co to jest Dictatus Papae?
Dictatus Papae to notatka papieska sporządzona przez papieża Grzegorza VII na własne potrzeby i nigdy nie był to oficjalny dokument kościoła. Papież w 27 punktach przedstawia swoje postulaty co do dominującej jego pozycji w kontaktach z cesarzem i i biskupami. W 1075 -1077 roku w czasie gorącego sporu o inwestyturę między papieżem a cesarzem, Dictatus Papae nie był nikomu znany i nikt na niego się nie powoływał. Tę notatkę znaleziono dopiero po śmierci papieża Grzegorza VII w 1086 roku w jego osobistych papierach. Co więcej, nie mamy nawet pewności , czy papież był autorem tego dokumentu. Brak tam jego podpisu. Cześć historyków uważa, że była to „fałszywka” stworzona przez kogoś z grona współpracowników zmarłego papieża.
W podręczniku jest to przedstawione następująco-„W 1075 roku Grzegorz VII sformułował dokument Dictatus Papae zawierający zbiór zasad określających kompetencje papieża i wynikający z nich przewagi włądzy paieskiej nad świecką.”
I/6 strona 198 – O ile zwiększył się areał uprawianej ziemi, wraz z przejściem z dwupolówki na trójpolówkę ?
W podręczniku-” W miejsce dwupolówki zaczęła sie upowszechniać trójpolówka, co pozwoliło bez pozyskiwania nowych gruntów zwiększyć o 1/3 ilość uprawianej ziemi.”
Moim zdaniem po wprowadzeniu trójpolówki ilość uprawianej ziemi zwiększyła się o 1/6 a nie 1/3. Dlaczego?
W dwupolówce co roku odłoguje 1/2 ziemi, w trójpolówce 1/3 ziemi. Proste działanie matematyczne po sprowadzeniu do wspólnego mianownika:
3/6 – 2/6 = 1/6
Okładka podręcznika historii do II klasy gimnazjum wydawnictwa Operon.
Autor: Janusz Ustrzycki
II/1 strona 94- Co to jest wolna elekcja ?
W podręczniku na temat pierwszej wolnej elekcji „Zebrani w okresie bezkrólewia na sejmie posłowie i senatorzy polscy i litewscy zdecydowali, że prawo do wyboru króla ma każdy szlachcic, stąd mechanizm ten nazwano wolną elekcją”.
Ten mechanizm wyboru przyszłego króla przez wszystkich członków stanu szlacheckiego bez względu na zamożność jak i religię, którzy zjawią się na polu elekcyjnym nazywano elekcją viritim. Natomiast wolna elekcja to raczej konkurs na króla i swoboda wyboru dla szlachty spośród różnych zgłoszonych kandydatur, zarówno miejscowych jak i zagranicznych książat i królów.
II/2 strona 96- Czy król Zygmunt II Waza przeniósł stolicę z Krakowa do Warszawy?
W podpisie pod ilustracja przedstawiającą Kolumnę Zygmunta w Warszawie, znalazła się następująca informacja „W 1596 roku król Zygmunt III przeniósł stolicę z Krakowa do Warszawy, o czym zdecydowała jej bardziej centralne położenie w Rzeczpospolitej Obojga Narodów”.
Oficjalną stolicą Rzeczpospolitej Obojga Narodów, aż do 1795 roku, był Kraków. Warszawa została uznana za stolicę dopiero w Małej Konstytucji z 1919 roku , już po odzyskaniu niepodległości. W 1596 roku król Zygmunt III Waza rzeczywiście przeniósł się ze swoim dworem do Warszawy, bo trwał remont komnat na Wawelu , po kolejnym pożarze. Faktycznie z Warszawy było bliżej do Szwecji, która dla władców z dynastii Wazów była ” pierwszą ojczyzną”. Nie było jakieś oficjalnej ceremonii zmiany stolicy. Warszawa była po prostu miastem, gdzie król mieszkał , przyjmował poselstwa, tutaj zapraszał szlachtę na sejmy, ale wszystkie uroczystości związane z koronacją i pochówkiem króla nadal odbywały się w Krakowie.
II/3 strona strona 107 -Czy Hugenoci mogli dobrowolnie opuścić Francję, gdy król Ludwik XIV 1685 roku odwołał edykt nantejski ?
W podręczniku” Hugenoci zostali zmuszeni do przejścia na katolicyzm lub do emigracji. Większość opuściła Francję, która utraciła tysiące doskonałych rzemieślników oraz kapitały wywiezione przez hugenockich bankierów.”
Król w trosce o dochody podatkowe nie zezwolił hugenotom na opuszczenie Francji. Ci , którzy to zrobili w tajemnicy przechodzili przez ” zielona granicę”. Na taki krok zdecydowało się około 150-200 tysięcy francuskich hugenotów, spośród około 800 tysięcy, a więc jednak mniejszość a nie większość jak podaje autor podręcznika. Nie zmienia co postaci rzeczy, że była to intelektualna i finansowa elita Francji.
II/4 strona 107- Czy królowie Anglii z dynastii Stuartów bezprawnie nakładali nowe podatki, co doprowadziło do wybuchu w Anglii rewolucji?
W podręczniku „Nakladanie przez króla ( Jakuba I a potem Karola I ) nowych podatków powodowało narastający ferment.”
Owszem Karol I zwiększał różnego typu obciążenia i świadczenia podatkowe poddanych ale nie można powiedź, że wprowadzał nowe podatki. Były to uprawnienia parlamentu, których Stuartowie bali się naruszać. Można powiedzieć, że w wykonaniu ministrów finansów była to taka kreatywna ksiegowość. Podnoszono np. wysokość różnych grzywien zasądzanych przez sądy, wysokość opłat za róznego rodzaju licencje dla kupców, czy rozszerzając pojęcie osławionego ship money, podatku płaconego kiedyś tylko przez mieszkańców miast portowych a potem przez wszystkich poddanych angielskiego króla. KIedy zabrakło pomysłów na taką księgpwość a potrzeby dworu były coraz większe, Karol I zdecydował się w końcu zwołać parlament w 1640, aby zgodnie z prawem wyraził zgodę na nowe podatki. Zamiast tego, posłowie postawili królowi twarde warunki ugody, dla niego nie do przyjęcia i rozpoczęła się rewolucja.
II/5 strona 109 – Czy monarchia konstytucyjna i monarchia parlamentarna to jest to samo?
W pdręczniki „Ukształtował się ( w Anglii) ustrój państwa- system sprawowania władzy określany mianem monarchii konstytucyjnej lub monarchii parlamentarnej”
Nie wydaje mi się aby były to pojęcia tożsame. Monarchia parlamentarna to odmiana monarchii konstytucyjnej wówczas gdy uprawnienia króla są czysto reprezentacyjne, bo król panuje ale nie rżądzi. Robi to za niego parlament. W Anglii na przełomie XVII/XVIII po „sławetnej rewolucji” król ma bardzo dużo kompetencje władzy wykonawczej i trudno byłoby powiedzieć, że np.rządzący w połowie XVIII wieku Jerzy III , to taki król malowany. Tworzenie się monarchii parlamentarnej to proces ewolucyjny, zakończony dopiero w pierwszej połowie XIX wieku.
II/6- Kiedy powstała Wielka Brytania ?
W podręczniku” Po zwycięstwie Cromwell przejął władzęw Anglii i doprowadził w 1649 roku do ścięcia króla Karola I oraz przekształcił Anglię w republikę. Następnie jego wojsko podbiły Szkocję i katolicką Irlandię. Od tej pory państwo angielskie nazywa się Wielką Brytanią, choć potocznie używa się nazwy Anglia”.
Oficjalna nazwa Wielka Brytania pojawiła się w 1707 roku, gdy unię personalną królestw Szkocji i Anglii zastąpiła unia realna ze wspólnym parlamentem w Londynie. Tutaj przybywali posłowie i lordowie ze Szkocji na wspólne obrady z posłami i lordami z Anglii. Ta federacja dualistyczna przekształciła się z kolei w trialistyczną, gdy dołączyli przedstawiciele Irlandii w 1801 roku.
II/7 strona 110- Kto objął władzę w Anglii po tzw. 'sławetnej rewolucji” w 1689 roku.
W podręczniku, w podsumowaniu lekcji ” Absolutystyczne dążenia Stuartów doprowadziły do ich detronizacji w 1689 roku na rzecz Wilhelma III Orańskiego…”
Zabrakło informacji o tym, że faktyczne prawa do korony angielskiej miała Maria Stuart córka obalonego króla Jakuba II Stuarta. Wilhelm Orański był tylko jej mężem. Współrządził z żoną do 1694 roku a następnie po jej śmierci już samodzielnie do 1702 roku.
II/8- strona 129- Jak długo panował Król Władysław IV Waza.
W podręczniku” Panujący od 1632 roku Władysław IV Waza również próbował wzmocnić swoją władzę ale krótki okres rządów nie pozwolił mu na realizację tych planów”.
Okres panowania króla Władysława IV to przypomnę lata 1632-1648, czyli w sumie 16 lat. To czas wystarczający, aby coś zmienić w polityce i organizacji Rzeczpospolitej. Na przeszkodzie stawał królowi nie brak czasu ale opór sejmu niechętnego zmianom, brak pieniędzy i specyfika systemu politycznego Rzeczpospolitej, w którym król bez zgody sejmu niewiele mógł zdziałać ( zasada ustrojowa nihil novi z 1505 roku wymagała zgody na zmiany trzech sejmujących stanów-króla, sejmu i senatu).
II/9 strona 133- Kiedy Jan III Sobieski został wybrany na króla?
W podręczniku błędnie podano lata panowania króla Jana III Sobieskiego 1673-1696. W listopadzie 1673 roku umiera jego poprzednik Michał Korybut Wisniowiecki, a szlachta dokonuje wyboru Jana Sobieskiego na króla 21 maja 1674 roku.
II/10 strona 194- Przeciwko czemu protestował Tadeusz Rejtan na sejmie rozbiorowym 1773 roku?
Podpis w podręczniku pod reprodukcją obrazu Jana Matejki ” Rejtan-upadek Polski”. Tadeusz Rejtan, poseł nowogródzki próbował nie dopuścić do rozpoczęcia Sejmu i zatwierdzenia rozbioru, kładąc się w drzwiach prowadzących do sali obrad.”
Informacja nie jest precyzyjna. Tadeusz Rejtan protestował przede wszystkim przeciwko zawiązaniu na sejmie konfederacji i przyjęciu w związku z tym procedury głosowania większościowego. Gdyby sejm był wolny , to wówczas każdy poseł mógłby użyć liberum veto i zablokować obrady sejmu. Było to nie na rękę ambasadorom państw uczestniczących w rozbiorze. Konfederację sejmową zawiązał za rosyjskie pieniądze Adam Poniński i oczekiwał od posłów zatwierdzenia tej decyzji. Kluczowy był 3 dzień obrad. Jeżeli wtedy posłowie nie wybraliby marszałka sejmu, to należałoby przerwać obrady. Poniński ogłosił, że konfederacja sejmowa jest legalna i zakończył obrady. Tadeusz Rejtan próbował w tej sytuacji powstrzymać wychodzących z sali poselskiej kolegów i zmusić ich do dalszejj dyskusji i oporu wobec bezprawnej decyzji.
Tak więc Rejtan nie tyle przeszkadza wchodzącym , co wychodzącym z sali obrad posłom.. Oczywiście nie zmienia to symbolicznej wymowy protestu posła Rejtana, przeciwko niesprawiedliwej decyzji o dokonaniu przez Rosję , Prusy i Austrię pierwszego rozbioru Rzeczpospolitej.
Okładka podręcznika historii do III klasy gimnazjum wydawnictwa Operon
Autor: Janusz Ustrzycki
III/1- strona21 – Kiedy Rosjanie zajęli Księstwo Warszawskie?
W podręczniku ” Po upadku Napoleona w 1814 roku Księstwo Warszawskie zostało zajęte przez Rosjan, a rok później zlikwidowane.”
Wojska rosyjskie w pościgu za armia napoleońską zajmują Warszawę już w styczniu 1813 roku, czyli rok wcześniej niż podaje autor podręcznika.
II/ 2 strona 38 Czy Królestwo Polskie na mocy konstytucji z 1815 roku było częścią Rosji?
W podręczniku „Królestwo Polskie, będące częścią Rosji, miało nadaną przez cara konstytucję. Gwarantowała ona istnienie instytucji państwowych oraz swobód obywatelskich”.
Moim zdaniem Królestwo Polskie w latach 1815-1830 miało status odrębnego państwa o ograniczonej suwerenności na rzecz Rosji ale nie było jej częścią Oba kraje były powiązane ze sobą unią personalną, w której jedna ze stron mianowicie Królestwo Polskie miało zdecydowanie słabszą pozycję. Możemy też powiedzieć, że w relacji z Rosją Królestwo Polskie miało autonomię polityczną.
Ta sytuacja radykalnie się zmienia w 1831 roku, po upadku powstania listopadowego. Car znosi konstytucję gwarantującą państwowy status Królestwa Polskiego i w jej miejsce nadaje Statut Organiczny, gdzie rzeczywiście jest takie zdanie , że Królestwo Polskie jest odtąd częścią Rosji. Terytorium to narazie nie będzie jeszcze traktowane jako kolejna prowincja rosyjska. Królestwo ma zachować autonomię administracyjną- własny język, samorząd, walutę.
III/3 strona 34- Kto był przywódcą sprzysiężenia podchorążych w 1828-1830 ?
W podręczniku „Tę sytuację zamierzał wykorzystać Piotr Wysocki, przywódca Sprzysiężenia Podchorążych”.
Nie wiem , dalczego pomija się w podręcznikach rolę Józefa Zaliwskiego, faktycznego organizatora i przywódcę organizacji spiskowej w wojsku ? Sam Wysocki wyrażnie mówił o tym, że nie czuł się przywódcą Sprzysiężenia, a tylko tym, kto da hasło do walki w szkole podchorążych piechoty. Równie ważną rolę ,a może jeszcze istotniejszą ,odegrali tacy spiskowcy jak Karol Szlegel, czy Ksawery Bronikowski.Kierownictwo było kolegialne a nie jednoosobowe jak sugeruje autor podręcznika.
III/4 strona 67- Kto należał do obozu politycznego „czerwonych”, przed wybuchem powstania styczniowego ?
W podręczniku ” Czerwoni” zamierzali wywalczyć pełną niepodległość na drodze walki zbrojnej……Organizacja skupiała intelegencję, studentów, średnią szlachtę, rzemieślników i robotników.”
W tej wyliczance zabrakło bardzo ważnej grupy społecznej, która obegrała potem kluczową role w trakcie powstańczych walk. Chodzi mi o młodych polskich podoficerów i oficerów służących w armii rosyjskiej. To oni stanowili kadry dowódcze powstańczych oddziałów. Należałoby tutaj wspomnieć Zygmunta Padlewskiego, Zygmunta Sierakowskiego, Jarosława Dąbrowskiego i kilkudziesięciu innych słuchaczy szkoły Akademii Sztabu Generalnego w Petersburgu.
III/5- strona 68 Jakie cele stawiali sobie politycy obozu białych, przed wybuchem powstania styczniowego ?
W podręczniku „Wielopolski nie zdołał jednak pozyskać przychylności „białych”, którzy wysuwali żądanie pełnej autonomii dla Królestwa oraz przyłączenia Litwy, Podola i Wołynia, co było nie do przyjęcia dla władz rosyjskich.”
Użyto tutaj pojęcia autonomii bez wyjaśnienia, co to pojęcie oznacza. Co to jest pełna a co niepełna autonomia. W tym kontekscie można mieć watpliwości jak to należy rozumieć. Czy „białym” chodziło o autonomię polityczna dla Królestwa, czyli powrót do sytuacji z 1815 roku, czy o poszerzenie autonomii administracyjnej w ramach Rosji, co przeciez robił już Wielopolski poprzez swoje reformy.
Podsumowanie.
Zalety serii podręczników gimnazjalnych do nauki historii wydawnictwa Operon.
1. Podręczniki autorstwa Pana Janusza Ustrzyckiego są merytorycznie przemyślane i ciekawe. Zdarzają się błędy faktograficzne i różne nieścisłości ale nie ma ich tak dużo jak w innych podręcznikach.
2. Cała strona edytorska jest dobrze zrobiona. Dużo ilustracji, map, dobrej jakości zdjęć. Nowoczesny sposób ” łamania stron” powoduje , że na stosunkowo małej przestrzeni udało się zmieścić dużo tekstu i ilustracji. Wprawdzie informacje pod obrazkami są podane małym drukiem ale to bardziej problem dla nauczycieli niż dla uczniów, bo oni z reguły mają dobry wzrok.
3. Tekst zawiera sporo ciekawostek. Moja ulubiona, to ta o przeniesionym z Magdeburga do Warszawy budynku więzienia, w którym w Józef Piłsudski był internowany, przez Niemcóww w latach 1917-1918.
4.Bardzo obszerna, czasami aż za bardzo, lista lektur pomocniczych, multimediów, stron internetowych poszerzających wiedzę ucznia na dany temat.
5. Uławieniem pracy ucznia i nauczyciela w pracy z podręcznikiem jest nie tylko indeks osobowy na końcu książki ale także indeks pojęciowy. Nie wszystkie wydawnictwa coś takiego zamieszczają, a szkoda.
Wady serii podręczników gimnazjalnych do nauki historii wydawnictwa Operon.
1. Brakuje uporządkowania dat na osi czasu. Chronologia najważniejszych dat dla danej epoki jest zamieszczona na końcu podręcznika ale jest mało przydatna. W podręczniku dla klasy I wogóle nie znalazłem takiej tabelki z datami. W podsumowaniu lekcji-” Zapamiętaj”, po wnioskach końcowych, powinny jeszcze raz być podane najważniejsze daty.
2. Podobny problem z pocztem królów polskich. Nie ma tablic genealogicznych poszczególnych rodzin dynastycznych-Piastów, Jagiellonów, Wazów itp. które powinny znajdować się w podsumowaniu lekcji, czy danego działu.
3. Czasami brakuje wyjaśnień ważnych pojęć dla zrozumienia tematu lekcji. Nie są np.wyjaśnione takie terminy jak autonomia dla Królestwa Polskiego, depesza emska dla Zjednoczenia Niemiec, państwo patrymonialne dla tematu państwo pierwszych Piastów, Sejm Niemy dla czasów saskich.
4. Po poszczególnych działach przydałby się krótki test sprawdzający wiedzę ucznia, zawierający jednak nie więcej niż 10-12 pytań. Pomocne przy powtórkach.
Treść- 4
Ikonografia-4
Ocena końcowa-4
Zobacz wszystkie wpisy w tym blogu
Blog Marka Urbana pod tytułem” Historia do poprawki”.
Autro bloga Marek Urban-więcej o mnie www.marka.edu.pl
Zapraszam do przeczytania moich uwag na temat zauważonych przeze mnie mankamentów w gimnazjalnych podręcznikach historii różnych wydawnictw. Czasami są to poważne błędy merytoryczne, czasami powielone mity i stereotypy historyczne lub po prostu fragmenty niezbyt jasnej narracji. Staram się też wskazać mocne strony danej publikacji i zasugerować na przyszłość pewne zmiany.
Błędy w szkolnych podręcznikach – Seria WSiP „Bliżej historii”. Podręczniki do gimnazjum.
Przedstawiłem już wcześniej swoją rezenzję serii „Śladami przeszłości” wydawnictwa Nowa Era. Teraz zajmę się podręcznikami przygotowanymi przez WSiP.
Okładka podręcznika „Bliżej historii” dla klasy I, fot. wsip.pl
I/1 str. 7 – Kiedy urodził się Jezus z Nazaretu i czy jest w chronologii rok zerowy?
Pisząc o czasie w historii, autorzy wprowadzają podstawowy podział na dwie ery, ta sprzed narodzin Jezusa i po. Brakuje mi informacji o tym, że nie ma w chronologii roku zerowego, bo część uczniów intuicyjnie uważa, że narodziny Jezusa powinny być tak traktowane. Dodatkowo uczeń może mieć lekkie zamieszanie w głowie, gdy w innym miejscu podręcznika dowiaduje się, że tak naprawdę historyczny Jezus to urodził się 4 r. p.n.e. Obie te informacje nie są ze sobą skorelowane.
I/2 str. 81- Czy olimpiada i igrzyska olimpijskie, to to samo?
W podręczniku: ” Podobnie jak w starożytnej Grecji wspólczesne nam olimpiady rozpoczynają się od zapalenia znicza olimpijskiego…”
Wspólcześnie olimpiada i igrzyska olimpijskie to właściwie już synonimy, mimo że historycznie to dwa różne pojęcia. Olimpiada, to w kalendarzu Hellenów czteroletni okres czasu liczony od pierwszych zawodów rozegranych w Olimpii w 776 roku. Hellenowie datowali jakieś wydarzenie mówiąc np., że miało miejsce w trzecim roku drugiej olimpiady. Igrzyska olimpijskie, to po prostu zawody sportowe i takie określenie powinno sie pojawić w kontekście podanym przez autorów podręcznika.
I/3 str. 85 – Jak trybun ludowy używał swojego prawa veta w czasach republiki rzymskiej?
W podręczniku: „( Trybuni) mieli prawo unieważnić każdą decyzję władz, jeśli uznali ją za nieprzyjazną dla ludu…”
Brakuje informacji, o tym, że trybuni działali kolegialnie i veto jednego trybuna mógł zablokować jego kolega. Po za tym faktycznie tych trybunów na początku było 2 ale potem już 10, o czym autorzy już nie wspominają. Dosyć trudno było bowiem uzyskać taką zgodność wszystkich 10 urzędników.
I/4 str. 95 – Czy Oktawian August jako priceps skupił w swoich rękach całą władzę w Rzymie?
W podręczniku: „Następca Cezara- Oktawian August skupił całą władzę w swym ręku…”
Princeps-cesarz miał w Rzymie bardzo dużą władzę ale nie absolutną, o czym zresztą autorzy wcześniej wspominają. Swoje konkretne uprawnienia miał też senat, zwłaszcza w okresie, gdy umierał jeden cesarz a drugi jeszcze nie objął władzy. Tak więc to sformułowanie we wnioskach ( Zapamiętaj) jest sprzeczne z tym, co uczeń przeczytał wcześniej.
I/5 str.164 – Czy na zjeździe gnieznieńskim biskupstwo w Poznaniu zostało podporządkowane administracyjnie arcybiskupstwu w Gnieźnie?
W podręczniku czytamy: „Na stolicę arcybiskupstwa wybrano Gniezno, któremu podporządkowano biskupstwo poznańskie, istniejące od czasów Mieszka I”.
Stało się tak dużo później, bo za czasów Bolesława Śmiałego ok. 1075 roku. W roku 1000 biskup poznański Unger zachował swoją niezależność od arcybiskupa gnieżnieńskiego Radzima Gaudentego, podlegając bezpośrenio papieżowi.
Okładka podręcznika „Bliżej historii” dla klasy II, fot. wsip.pl
II/1 str. 29 – Co to były odpusty i jak nimi handlowano?
W podręczniku w podpisie pod ilustracją „Sprzedaź odpustów. Rycina z XVI wieku” znajduje się następująca informacja: „Papiescy wysłannicy sprzedawali specjalne dokumenty kościelne, na których zapisywano odpuszczenie grzechów danej osoby, także w życiu pozagrobowym, konkretnie zaś w czyśćc”.
W tekście natomiast istota odpustów jest przedstawiona następująco: „Sprzeciw budziły też, ogłaszane okresowo przez papiestwo, akcje sprzedaży tzw. odpustów, czyli odpuszczenia kary za grzechy w zamian za opłaty pieniężne”.
Zgodnie z doktryną kościoła odpuszczenie grzechów było możliwe jedynie w wyniku spowiedzi. Natomiast odpust dawał grzesznikowi nadzieję na złagodzenie kary dla jego duszy, czy dusz jego bliskich, gdy przyjdzie im odpokutować w czyśćcu.
Inaczej mówiąc nie można było kupić sobie rozgrzeszenia jak to sugeruje podpis pod ilustracją w podręczniku.
II/2 str. – Czy Henryk Walezy zaprzysiągł artykuły?
W podręczniku czytamy: „Od imienia Henryka, któremu poselstwo polskie w Paryżu przedstawiło odnośne zapisy, nazwano je artykułami henrykowskimi”.
Henryk Walezy rzeczywiście podpisał w Paryżu stosowne dokumenty i złożył uroczystą obietnicę, że w w chwili swojej koronacji w Krakowie zaprzysięgnie artykuły, także te, wobec których zgłaszał zastrzeżenia. Jednak tego nie zrobił Wsród polskich posłów i senatorów istniała różnica zdań na temat legalności uchwalenia artykułów na sejmie elekcyjnym, na którym nie było przecież króla. Było to bowiem sprzeczne z zasadą Nihil Novi z 1505, czyli stanowienia prawa przez trzy sejmujące stany.
Henryk skorzystał z tych prawnych watpliwości i uchylił się od zatwierdzenia artykułów na sejmie koronacyjnym 1574 roku. Pierwszym królem elekcyjnym, który nie marudził i zrobił od razu co do niego należało był Stefan Batory.
II/3 str. 102- Czy po odwołaniu edyktu nantejskiego przez króla Francji Ludwika XIV, hugenoci mogli legalnie wyjechać za granicę ?
W podręczniku czytamy, że: „władca ten zdecydował się w 1685 roku odwołać tolerancyjny edykt nantejski, zmuszając francuskich hugenotów bądź do przyjęcia wyznania katolickiego, bądź do emigracji”.
Hugenoci nie mieli alternatywy konwersja lub emigracja. Ludwik XIV nie chciał utracić cennych podatników podatków i nie pozwalał im na emigrację. Jeżeli to robili, to w tajemnicy, uciekając z rodzinnego kraju. Ocenia się , że opuściło Francję ok.150 tysięcy hugenotów.
II/4 str. 124 – Ilu było Kozaków rejestrowych?
Autorzy podają, że kozaków w rejestrze na stałe było raptem 1-3 tysiące. Moim zdaniem, było ich więcej 5-7 tysięcy. Oczywiście ta liczba gwałtownie rosła w czasie wojny, do nawet 20-25 tysięcy.
II/5 str. 211 – Czego dotyczył protest Tadeusza Rejtana w 1773 roku na sejmie rozbiorowym?
W podręczniku w części dotyczącej I rozbioru Polski znajduje się reprodukcja obrazu Jana Matejki Rejtan i następująca informacja: „Tadeusz Rejtan wraz z kilkoma innymi posłami starał się nie dopuścić do podjęcia uchwały zatwierdzającej rozbiór. (..) Póżniej na znak protestu rzucił się pod nogi opuszczajacych salę posłów. Wedle przyjętęj na sejmie procedury ich wyjście było bowiem równoznaczne ze zgodą na rozbiór”
Tadeusz Rejtan protestował nie przeciwko podjęciu uchwały zatwierdzającej rozbiór, bo ona jeszcze nie była gotowa ale przeciwko zawiąz.aniu na sejmie konfederacji i co się z tym wiązało, przyjęciem procedury głosowania wiekszością. Od tego momentu Tadeusz Rejtan i jego sojusznicy będący w mniejszości nie mogli już tego sejmu zerwać. Większość posłów zastraszona lub przekupiona przez ambasadora rosyjskiego była gotowa na przygotowanie stosownych traktatów ale prace te potrwają do września 1773 roku a protest Rejtana miał miejsce w kwietniu tego roku.
Nic mi nie wiadomo, o specjalnej procedurze sejmowej, zgodnie z którą, posłowie wychodzący z sali wyrażaliby tym samym zgodę na rozbiór Rzeczpospolitej.
II/6 str. 219 – Symboliczna zemsta na twórcach Targowicy. Czy wieszano ich kukły ,czy też portrety?
W czasie Insurekcji kościuszkowskiej wieszano ich portrety a nie kukły jak podają autorzy podręcznika. Tak przynajmniej to przedstawiają malarze tamtej epoki.
II/6 str. 233 – Kiedy powstała Rada Nieustająca?
W podręczniku jest informacja o powołaniu Rady Nieustającej w 1773 r. na początku I sejmu rozbiorowego. Stało się to jednak dwa lata później w 1775r., gdy sejm rozbiorowy kończył obrady.
Okładka podręcznika „Bliżej historii” dla klasy III, fot. wsip.pl
III/1 str. 18 – Czy car Aleksander I w 1815 roku koronował się w Warszawie na króla Polski?
W podręczniku napisano: „Królestwo Polskie zostało związane z Rosją unia personalną. Cesarz Rosji Aleksander I w 1815 roku koronował się w Warszawie na króla Polski”.
Aleksander I nie koronował się na króla Polski, przyjął jedynie taki tytuł i zobowiązał swoich następców, aby w przyszłości dokonali takiej ceremonii . Pierwsza i jedyna taka koronacja odbyła się w kwietniu 1829 roku w katedrze św Jana w Warszawie, gdy królem Polski został Mikołaj I, car Rosji.
III/2 str. 24 – Czy Piotr Wysocki był przywódcą organizacji spiskowej, która wywołała wybuch powstania listopadowego?
Piotr Wysocki zorganizował sprzysieżenie w szkole podchorążych piechoty ale całością przygotowań kierował ktoś inny. Zapomniany przez historyków i autorów podręczników-por. Józef Zaliwski. To on koordynował współpracę luźno ze sobą powiązanych grup spiskowych w różnych pułkach linowych, w szkole podchorążych piechoty, artylerii oraz wśród studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Wysocki faktycznie odegrał bardzo wążną rolę w pierwszych godzinach powstania ale nigdy nie twierdził, że to on był przywódca całej organizacji spiskowej.
III/3 str. 30 – Czy Emilia Plater dowodziła oddziałem partyzanckim w czasie powstania listopadowe na Litwie?
Po raz kolejny autorzy podręczników utrwalają romantyczny mit o Emilii Plater, która rzekomo miała sama zebrać liczny oddział partyzancki i samodzielnie nim dowodzić. Owszem w czasie powstania listopadowego znamy kilkanascie nazwisk kobiet- żołnierek, walczacych z bronią w ręku, ale akurat nie była nią Emilia Plater. Raczej możemy mówić o niej jako wolontariuszcze wspierającej powstańców ale z całej pwenością nie o dowódcy oddziału. Odsyłam do jej hasła w Polskim Słowniku Biograficznym.
III/4 str. 31 – Czy w 1831 roku generał Józef Sowiński w obronie szańców Woli poniósł śmierć, odmawiając kapitulacji?
W podpisie do słynnego obrazu Wojciecha Kossaka „Generał Sowiński na szańcach Woli” znajduje się taka właśnie informacja, która nie jest do końca prawdziwa. Sowiński walczył bardzo dzielnie wraz ze swoimi żołnierzami ale kiedy skończyła się amunicja poddali się Rosjanom. Generał zginął w przypadkowej strzelaninie, kiedy składali broń.
III/5 str. 52 – Jaki była różnica w autonomi Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Poznańskiego?
W lekcji powtórzeniowej znajduje się informacja o decyzjach Kongresu Wiedeńskiego co do ziem dawnego Księstwa Warszawskiego. Termin autonomia jest tam użyty w dwóch znaczeniach jako obszaru o specjalnym statusie prawnym i administracyjnym ale w granicach państwa ( Wielkie Księstwo Poznańskie) lub autonomii państwowej, gdy mamy do czynienia z oddrębnym państwem ale o ograniczonej suwerenności na rzecz innego państwa ( Królestwo Polskie w unii personalnej z Rosją).
Moim zdaniem brakuje w słowniczku wyjaśnienia terminu autonomia. Bo co to oznacza, że car ukarał Polaków ograniczając autonomię Królestwa Polskiego ? Trzeba nazwać rzeczy po imieniu. Polacy po raz kolejny stracili swoje państwo. Królestwo Polskie spadło do kategorii obszaru autonomicznego w ramach Rosji i przestało być państwem o ograniczonej suwerenności ale jednak państwem polskim. Można to lepiej zrozumieć porównując ówczesną sytuacje Królestwa Polskiego do sytuacji Polski po 1945 roku. Powstał PRL ale przecież wielu obawiało się, że Polska stanie się republiką ZSRR. Jednak różnica była istotna.
III/7 str. 96 – Czy dekret Tymczasowego Rządu Narodowego ze stycznia 1863 roku gwarantował chłopom uwłaszczenie bez wypłacania odszkodowania szlacheckim właścicielom gruntu?
Tak to jest przedstawione w podręczniku ale moim zdaniem jest to jednak pewne uproszczenie tematu. Chłopi z dnia na dzień stawali się właścicielami uprawianej przez siebie ziemi, jednak rząd powstańczy obiecywał ziemianom odszkodowanie w późniejszym czasie, już po odzyskaniu niepodległości, z podatków płaconych przez chłopów.
III/8 str. 100 – Czy Zygmunt Sierakowski, jeden z dowódców powstania styczniowego był rosyjskim generałem?
W zestawieniu dowódców powstania styczniowego autorzy podają, że Zygmunt Sierakowski przed powstaniem styczniowym dosłużył się w armii carskiej stopnia generała.Sierakowski był w stopniu kapitana, gdy pod koniec 1862 roku wystąpił o urlop z armi rosyjskiej. Wiosną 1863 roku już jako jeden z czołowych dowódców powstania styczniowego dostał się do niewoli i został stracony.
Recenzja końcowa serii „Bliżej historii” wydawnictwa WSiP
Co mi sie podoba?
1. Zacznę od końca, czyli tzw. Kalejdoskopu historii, ostatniego rozdziału w podręczniku dla klasy III. Znalazły się tam tematy przekrojowe zbierające najważniejsze informacje z całego kursu historii dla gimnazjalistów np. religie świata,postęp techniczny na przestrzeni wieków, style architektoniczne, dzieje wojskowości od rydwanu do czołgu. Moim zdaniem to świetny pomysł!!
2. Ciekawym też pomysłem jest podsumowanie lekcji w formie „Co nam zostało z tych lat”, czyli próba uchwycenia związków pomiędzy historią a dniem dzisiejszym.
3. Zdarzają się błędy w narracji ale zasadniczo poszczególne zagadnienia są opisane w sposób przemyślany i ciekawy. Może tylko czasami w zbyt skrótowym ujęciu.
Co mi się mniej podoba?
1. Ikonografia nie jest moim zdaniem wystarczająca. Na przykład trudno wytłumaczyć uczniom jak ważne dla Greków było poczucie piękna wyrażone we właściwych proporcjach, gdy nie mamy pod ręką w podręczniku postaci „Doryforosa” Polikleta, czy „Apolla z jaszczurką” Praksytelesa. Mapy są mało czytelne i nie widać szczegółów.
2. Nie do końca też odpowiadają mi tzw. lekcje powtórzeniowe, które są moim zdaniem za długie. Powinny tam trafić tylko naprawdę najistotniejsze informacje.
3. Brakuje mi pokazania dat na osi czasu. Autorzy zdecydowali się na to tylko raz w I rozdziale/starożytność, a szkoda. Moim zdaniem układ „w słupku” jest zdecydowanie mniej czytelny, zwłaszcza, gdy dat do zapamiętania jest więcej.
Reasumując – treść na 4+, ikonografia na 4-. Ocena końcowa 4
Zobacz wszystkie wpisy w tym blogu
Zapraszam do przeczytania kolejnej części moich uwag na temat podręczników gimnazjalnych do historii wydawnictwa Nowa Era. Koncentruję się głównie na tych fragmentach, które moim zdaniem wymagają zmiany. Na koniec postaram się jednak przedstawić bardziej zrównoważoną ocenę tej publikacji, wskazując także jej atuty. Przypomnę, że opisałem już podręcznik tej serii dla klasy pierwszej i klasy drugiej. Proszę o uwagi i komentarze. Marek Urban
Śladami przeszłości. Podręcznik do klasy III żródło Nowa Era
III/1 strona 24- Kto mógł mówić na Sejmie Niemym w 1717 roku?
Sejm Niemy, który odbył sie 1 lutego 1717 roku zawdzięcza swoją dziwną nazwę specjalnej procedurze debaty. Wszyscy posłowie i senatorowie byli ” niemi” to znaczy nie mogli zabierać głosu, z wyjatkiem marszałka tego sejmu Stanisława Ledóchowskiego. Sesja trwała tylko sześć godzin i większość tego czasu zajęła przemowa marszałka skierowana do króla Augusta II Sasa, w której przedstawił powody buntu szlachty i zawiązania konfederacji. Przez rok trwała wojna domowa między wojskami saskimi a oddziałami konfederacji tarnogrodzkiej.W listopadzie 1716 roku zawarto w końcu porozumienie i sejm miał je już bez żadnej dyskusji zatwierdzić.
W podręczniku natomiast znajduje się takie zdanie „Aby uniknąć zerwania obrad, w trakcie posiedzenia zezwolono bowiem na zabranie głosu jedynie posłom uprzednio wyznaczonym przez króla i konfederatów.”
Władysław Konopczyński w książce „Dzieje Polski Nowożytnej” podaje, że marszałek nie udzielił głosu nawet prymasowi i hetmanowi, tym bardziej więc nie było w tej formule debaty, miejsca na wystąpienia posłów.
III/2 strona 32- Jak długo trwał I sejm rozbiorowy ?
W podręczniku wszystkie ważne decyzje sejmu zatwierdzającego I rozbiór Rzeczpospolitej znajdują się pod datą 1773 roku. Owszem, traktaty rozbiorowe zatwierdzono w 1773 roku, wtedy też powołano Komisje Edukacji Narodowej ale obrady sejmu trwały dalej. W 1775 roku powołano na przykład Radę Nieustającą.
Moim zdaniem informacja powinna być tutaj precyzyjna. Sejm rozbiorowy trwał dwa lata od 1773 do 1775 roku.
III/3 strona 32- Przeciwko czemu protestował Tadeusz Rejtan w 1773 roku na I sejmie rozbiorowym?
W podręczniku znalazła się reprodukcja słynnego obrazu Jana Matejki „ Rejtan-Upadek Polski” z taką oto informacją. „ Tadeusz Rejtan stara się własnym ciałem zagrodzić posłom drogę do sali obrad, aby nie dopuścić do zatwierdzenia traktatu rozbiorowego.”
Problem polega na tym, że 21 kwietnia 1773 roku, gdy miała miejsce to wydarzenie, nie było jeszcze czego zatwierdzać. Sejm dopiero zaczynał obrady i traktaty rozbiorowe nie były jeszcze gotowe. Protest Rejtana w tym konkretnym momencie dotyczył decyzji o zawiązaniu na sejmie konfederacji i przyjęcia tym samym procedury głosowania większością. Gdyby na tym sejmie obowiązywało liberum veto Rejtan lub może ktoś inny użyłby go, do przerwania obrad. Opozycja skupiona wokół protestu Rejtana, to wtedy zaledwie kilkunastu spośród prawie 300 posłów i senatorów.
.Zawiązanie na sejmie konfederacji bardzo ułatwiło ambasadorowi rosyjskiemu manipulowanie obradami.Łatwiej było teraz przygotować traktaty rozbiorowe i uzyskać dla nich akceptację posłów i senatorów na sesji 30 września 1773 roku ale wtedy Rejtana już nie było w Warszawie. Żaden inny poseł nie chciał go zastąpić w tej roli szaleńca patrioty, do końca niepogodzonego z decyzjami o rozbiorze Rzeczpospolitej
.III/4 strona 58 -Jak wyglądały obrady Stanów Generalnych we Francji ?
W rozdziale „Rewolucja Francuska” autorzy próbują wyjaśnić nieporozumienia między posłami stanu trzeciego a królem Ludwikiem XVI w taki sposób „ Mimo, że w obradach Stanów Generalnych miały brać udział wszystkie trzy stany, król od początku lekceważył przedstawicieli stanu trzeciego. Nie zezwolił im m.n na uczestnictwo we wspólnym posiedzeniu z duchowieństwem i szlachtą”.
Brak zgody na takie wspólne posiedzenie, nie był przejawem lekceważenia i arogancji króla wobec stanu trzeciego ale raczej wynikiem szacunku dla starej, feudalnej tradycji parlamentarnej. W przeszłości każdy z trzech stanów obradował oddzielnie. Niezależnie od liczby posłów miał jeden głos i prawo veta wobec decyzji pozostałych stanów. Ostatnie przed rewolucją posiedzenie Stanów Generalnych w 1614 roku tak właśnie wyglądało.
W 1789 roku jedyna modyfikacja miała być taka, że reprezentantów stanu trzeciego było 600, a stanu pierwszego i drugiego po 300. Dopóki głosowano stanami a nie indywidualnie nie miało to dużego znaczenia ale gdy rozpoczęto obrady, reprezentanci stanu trzeciego zażądali zmian w sposobie głosowania. Każdy z posłów miał mieć teraz jeden głos.
23 czerwca z wielkimi oporami król wyraził na to zgodę. Faktycznie to wtedy zaczęła się rewolucja, zanim jeszcze 14 lipca 1789 roku pod murami Bastylii pojawili się zbuntowani mieszkańcy Paryża.
III/5 strona 58- Kiedy zburzono Bastylię?
Bastylia została zburzona na polecenie władz Paryża pod koniec 1789 roku. W podręczniku oba te fakty, czyli szturm i zburzenie Bastylii w 1789 roku są ze sobą połączone i można ulec wrażeniu, że miały miejsce tego samego dnia.
III/6 strona 64- Ile osób stracono w czasie terroru lat 1793-1794 we Francji?
Autorzy podręcznika podają, że stracono 200 tysięcy ludzi, co nie jest precyzyjną informacją. W wyniku decyzji trybunałów rewolucyjnych straciło życie ok.70 tysięcy osób. Dużo więcej, bo ponad 100 tysięcy osób zginęło w Wandei, w wyniku walk i pacyfikacji prowadzonej przez armie Republiki.
III/7 strona 89- Napoleon Bonaparte cesarz Francji, czy cesarz Francuzów ?
W notce biograficznej o Napoleonie Bonaparte pojawił się istotny błąd w jego tytulaturze. Był cesarzem Francuzów, a nie Francji jak podaje podręcznik. Napoleonowi bardzo zależało na takiej właśnie tytulaturze, bo ten sposób pokreślał, że rządzi nie z woli Boga ale na mocy suwerennej decyzji narodu francuskiego.
III/8- strona 146.- Czy to Piotr Wysocki był przywódcą spisku Nocy Listopadowej 1830 roku?
W podręczniku na ten temat jest następująca informacja” Na czele grupy wojskowych oraz cywilnych spiskowców stanął Piotr Wysocki”.
Takie ujęcie tematu jest zbieżne z utrwalonymi mitami narodowymi o powstaniu listopadowym ale nie koniecznie zgodne z faktami. Piotr Wysocki był dowódcą grupy spiskowców w szkole podchorążych piechoty, której zlecono najtrudniejsze zadanie, czyli zamach na Wielkiego Księcia Konstantego i zablokowanie koszar jazdy rosyjskiej w Łazienkach. Żadne z tych zadań nie udało się wykonać, co więcej podchorążowie dowodzeni przez Wysockiego zaczęli strzelać do tych polskich oficerów, którzy nie chcieli przyłączyć się do powstania. Zginęlo wtedy bez sensu siedmiu pułkowników i generałów armii Królestwa Polskiego. Wysocki odegrał ważną rolę w pierwszych kilku godzinach powstania, potem załamany kolejnymi niepowodzenia i oskarżany przez innych o nieudolność, całkiem stracić głowę.
Spisek podchorążych, to część większej organizacji konspiracyjnej, której organizatorem był porucznik Józef Zaliwski. To on koordynował działania różnych grupek spiskowych w szkole podchorążych piechoty, szkole podchorążych artylerii, w pułkach liniowych i wśród studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Jako instruktor pływania miał ułatwiony kontakty z żołnierzami z różnych jednostek. Żródło Robert Bielecki „Belwederczycy i podchorążowie”.
III/9 strona 148 – Czy generał Ignacy Prądzyński był przeciwny kapitulacji armii polskiej we wrześniu 1831 roku ?
Kolejna wątpliwość dotyczy następującego zdania „Mimo zdecydowanejpostawy młodych generałów takich jak Józef Bem i Ignacy Prądzyński, głównodowodzący siłami polskimi zrezygnowali z dalszej walki. „.
Na początku powstania listopadowego Ignacy Prądzyński był zwolennikiem zdecydowanych działań polskiej armii w wojnie z Rosją. Stworzył bardzo dobry strategiczny plan ofensywy wiosennej, częściowo tylko przeprowadzony ale i tak zakończony zwycięstwami wojsk polskich pod Iganiami i Dębem Wielkiem w marcu 1831 roku. Naczelny wódz gen Jan Skrzynecki nie potrafił tych zwycięstw wykorzystać.
We wrześniu 1831 roku gen. Prądzyński jak wielu innych polskich oficerów był już tylko za honorową kapitulacją i uczestniczył w rozmowach na ten temat z generałami
rosyjskimi.
III/10 strona 150 – Czy Emilia Plater była dowódcą powstańczego oddziału na Litwie w czasie Powstania Listopadowego ?
W podręczniku „Od marca 1831 roku zaciete walki toczyły się także na Litwie. Wśród dowódców oddziałó powstańczych szczególnie wsławiła się Emilia Plater”.
Otóż autorzy podręcznika utrwalają w ten sposób w świadomości uczniów kolejny mit narodowy, tym razem o dzielnej dziewicy-bohaterze Emilii Plater, wymyślony przez Adama Mickiewicza w wierszu „Śmierć pułkownika” . Nie ma żadnych przekonujących dowodów na to, że Emilia była dowódcą oddziału a nawet walczyła z bronią w ręku. Owszem była w kilku powstańczych oddziałach ale jako wolontariuszka, patriotka, podtrzymująca na duchu walczących powstańców.
Warto poczytać książki wybitnego znawcy epoki romantyzmu prof. Józefa Bachórza lub zapoznać się z notą giograficzną o Emilii Plater autorstwa prof. Kieniewicza w Polskiem Słowniku Biograficznym i wszystko będzie jasne.
III/11 strona 151- Jak zginął gen.Józef Sowiński broniąc Warszawy w 1831 roku ?
W podręczniku, w podpisie pod reprodukcją obrazu „Sowiński na szańcach Woli” znajduje sie nastepująca informacja „Generał Sowiński do końca bronił pozycji swoich oddziałów. Zginął podczas walki na bagnety z przeważającymi siłami nieprzyjaciela”.
Znowu autorzy ulegają mitycznemu myśleniu o historii. Sowiński, to bohater narodowy i powinien zginąć właśnie tak , jak to zostało opisane w podręczniku. Tak naprawdę, w końcowym etapie bitwy o szańce Woli poddał się wraz ze swoimi ocalałymi w walce żołnierzami. Kiedy składali broń, doszło do zamieszania i przypadkowej strzelaniny. Rosjanie uznali, że to poddanie się Polaków, to podstęp i zaatakowali ich bagnetami. Wsród wielu ofiar był też gen. Józef Sowiński.
III/12 strona 219- Czy Aleksander Wielopolski był gubernatorem-namiestnikiem Królestwa Polskiego w 1862 roku ?
W rozdziale o Powstaniu styczniowym znajduję się następująca informacja ” Car Aleksander II postanowił jak najszybciej rozprawić się z buntem w Królestwie Polskim. Dlatego na miejsce Wielopolskiego gubernatorem w Warszawie mianował generała Teodora Berga.”
Aleksander Wielopolski nie był gubernatorem, czy też namiestnikiem Królestwa Polskiego. W czerwcu 1862 roku został Naczelnikiem Cywilnym, któremu podlegali urzędnicy Królestwa Polskiego, większości Polacy. Rosyjski generał dowodził armią , a działania władzy cywilnej i wojskowej koordynował namiestnik, którym od czerwca 1862 roku był Wielki Książę Konstanty Mikołajewicz, brat cara. To jego miejsce zajął Teodor Berg. Przejął też nadzór nad administracją i ją szybko zrusyfikował. Stanowisko Naczelnika Cywilnego została zlikwidowane. Aleksander Wielopolski w lipcu 1863 roku otrzymał dymisję i wyjechał z kraju.
III/13 strona 258- Jak długo trwała konferencja pokojowa w Wersalu ?
W podręczniku „Od 18 stycznia do 28 czerwca 1919 roku w Paryżu trwała międzynarodowa konferrencja, której celem było zawarcie porozumienia z państwami centralnymi”.
Nie jest to prawda. Konferencja w Wersalu trwała do 21 stycznia 1920 roku. 28 czerwca 1919 roku podpisano traktat pokojowy z Niemcami ale zostały jeszcze do przegadania sprawy związane z podobnymi traktatami z Austrią, Wegrami, Turcją.
III/14 strona 259- Ile osób zmarło w wyniku epidemii grypy hiszpanki w latach 1919-1922 ?
W podręczniku ” Ponadto wyczerpanego wojną społeczeństwo w latach 1918-1919 zdziesiątkowała epidemia grypy nazywanej hiszpanką. Przyczyniły się do śmierci kolejnych kilkudziesięciu milionów ludzi.”
Moim zdaniem takie szacunki, bo dokładnej liczby nigdy mieć nie będziemy, są tutaj mocno zawyżone. Zwykle podaje się, że na całym świecie zmarło ok. 25-30 milinów ludzi, to oczywiście bardzo dużo ale o połowę mnie niż sugerują autorzy podręcznika.
Ocena końcowa.
Jeszcze raz powtórzę, to co już pisałem wcześniej, że głównym atutem tych podręczników jest ich strona graficzna. Bardzo dobre mapy, zdjęcia, rysunki poglądowe, dają nauczycielowi i uczniowi duży komfort pracy.
Nie mam zastrzeżeń do doboru tekstów źródłowych. Bardzo podobają mi się podsumowania poszczególnych rozdziałów i publikowane w różnych miejscach wydarzenia na osi czasu. Z chronologią uczniowie mają zawsze duże problemy.
Co do treści, to obok dobrze opracowanych tematów jak np. Powstania kozackie, czy Konstytucje oświeceniowe są też moim zdaniem lekcje słabe i nieprzemyślane, jak ta o Reformacji, czy Powstaniu listopadowym.
Oddzielna sprawa, to duża ilość w tych podręcznikach zarówno zwykłych błędów faktograficznych jak i różnego rodzaju uproszczeń i powtarzanych romantycznych mitów historycznych. Podręcznik historii, to nie czytanka dla dzieci i powinien przedstawiać obecny stan wiedzy, a nie budujące historyjki ku pokrzepieniu serc, bo to już nie te czasy.. Swoją drogą zastanawiam się , jak tak doświadczona grupa autorów i recenzentów oraz redaktorów dużego wydawnictwa mogła tego wszystkiego nie zauważyć.
Pomyłki rzecz ludzka , byle nie pojawiły się w kolejnych wydaniach tej serii, która mimo wszystko ma wiele zalet.
Gdybym miał tę serię podręczników ocenić w skali szkolnej, to postawiłbym ocenę końcową między 3+/ 4-.
Jeżeli ktoś z czytelników tego bloga ma na ten temat własne uwagi i raczy się ze mna nie zgodzić, bardzo proszę o komentarze. Jak trochę odsapnę, to zabiorę się za podręczniki WSiP-u „ Bliżej historii”.
Pozdrawiam. Marek Urban
Zobacz wszystkie wpisy w tym blogu
Historia do porawki- Błędy w szkolnych podręcznikach. Ciąg dalszy…
Chciałbym teraz przedstawić moje uwagi do treści zawartych w podręczniku do II klasy gimnazjum wydawnictwa Nowa Era. Przypomnę, że postawiłem sobie taki o to cel, aby przejrzeć pod kątem zgodności ze stanem wiedzy naukowej różne podręczniki do historii z jakich korzystają obecnie uczniowie w gimnazjach. Chodzi mi nie tylko o wskazanie fragmentów w tych książkach, które moim zdaniem są do zmiany ale przy tej okazji o refleksję, jakie warunki powinien spełnić podręcznik przyjazny dla ucznia jak i nauczyciela. Czy rozwiązaniem dla wysokich cen podręczników i słabego zainteresowania historią uczniów w polskich szkołach, rzeczywiście są e-podręczniki i tablice multimedialne. Zapraszam do zapoznania się z moimi uwagami do podręcznika do klasy I Nowej Ery oraz o swoje komentarze i sugestie. Marek Urban
Okładka podręcznika Śladami przeszłości, klasa 2, wyd. Nowa Era
II/1 strona 27- Czy Krzyżacy oszukali Konrada Mazowieckiego fałszując dokumenty nadania im ziemi chełmińskiej ?
Jak wszyscy chyba wiedzą Zakon Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego nazywany popularnie krzyżakami pojawił się na ziemach polskich na wyrażne zaproszenie księcia mazowieckiego Konrada z roku 1226. Krzyżacy mieli otrzymać w lenno ziemię chełmińską graniczącą z pogańskimi Prusami. Konrad nie radził sobie z ich najazdami i liczył na to, że krzyżacy będą strażą graniczną chroniącą jego posiadłości.
Pierwsi bracia zakonni przybyli tutaj w 1230 roku ale przez te 4 lata sytuacja polityczna uległa zasadniczejj zmianie. Po pierwsze zakon uzyskał od papieża i cesarza gwarancję, że ziemie które podbiją kosztem Prusów będą należały do nich a nie do Konrada Mazowieckiego, który nie zabiegał o takie gwarancje. Mieli do tego prawo, bo według tamtych standarów prawnych ziemie pogan traktowana jako nominalnie podlegające papieżowi. Państwo zakonne miało mieć podobny status jak Państwo Kościelne w Italii. W 1230 roku władze zakonu spotkały się w Kruszwicy z księciem Konradem i renegocjowały wstepne warunki porozumienia z 1226 roku. Najprawdopodobniej książę wydał wtedy dokument w którym nadał krzyżakom ziemię chełmińską jako darowiznę, bo tylko pod tym warunkiem byli oni gotowi rozpocząć wojnę z plemionami Prusów. Oryginalny dokument księcia się nie zachował. W 1232 roku krzyżacy przedstawili papieżowi do zatwierdzenia dokument z książęcą darowizną ziemi chełmińskiej na ich rzecz. Jego autentyczność jest dla części historyków wątpliwa ale ważne jest to , że w 1232 roku Konrad nie protestował i milcząco godził sie na takie działania krzyżaków. Chciał mieć bowiem świety spokój na granicy północnej , aby wszystkie swoje siły zaangażówać w walkę na południu o władzę w Krakowie. W 1227 roku na zjeżdzie w Gąsawie został zabity jego brat książe princeps Leszek Biały. Konrad chciał po nim przejąć władzę w Krakowie ale miał świadomość, że czeka go tutaj długa i kosztowna wojna z pozostałymi pretendentami do tronu książego.
Reasumując, sprawa nie jest tak oczywista jak to przedstawiają autorzy podręcznika-” Prawo do tego terytorium ( ziemi chełmińskiej) zapewnili sobie dzięki sfałszowanym dokumentom, które zatwierdzili cesarz i papież”.
II/2 strona 157- O czym pisał Marcin Luter w swoich 95 tezach ogłoszonych w 1517 roku?
Na temat 95 tez Marcina Lutra w podręczniku znajduje się następująca informacja „Według legendy przybił on ( Marcin Luter) na drzwiach kościoła w Wittenberdze kartę z 95 tezami dotyczącymi najważniejszych problemów religijnych i organizacji życia kościelnego. Luter domagał się uznania Pisma Świętego za jedyne źródło prawd wiary, likwidacji klasztorów, a także zniesienie celibatu księży. Potępił też sprzedawanie odpustów. Swoje postulaty wysłał do biskupów i wezwał do dyskusji na temat wewnętrznej sytuacji w kościele”.
Marcin Luter w 95 tezach nic nie pisał o celibacie księży, czy też likwidacji klasztorów. Zebrał w jednym miejscu wszystkie swoje argumenty jedynie przeciwko procederowi sprzedaży odpustów. Co ciekawe swoich tezach nie podważał dogmatu o czyśćcu i godził się nawet na udzielanie odpustów przez papieża ale nie za pieniądze. Z czasem jednak bardzo się radykalizuje w swoich poglądach.. Postulaty reformy kościoła, o których piszą autorzy podręcznika faktycznie pojawią się w nauczaniu Lutra ale dopiero w latach 1521-1530 a nie w 1517 roku.
II/3 strona 157- Co to były odpusty?
Główny spór między Marcinem Lutrem a Papieżem Leonem X na początku reformacji dotyczył tego, czy można sprzedawać odpusty. W podręczniku znajduje się następujące wyjaśnienie.-„Oburzenie wiernych budziły też odpusty, polegające na sprzedaży rozgrzeszeń”.
Sądzę, że to najpoważniejszy błąd w tym podręczniku, zmieniający istotę tego problemu.Kiedy pytałem różnych moich uczniów jak rozumieją to zdanie, ich odpowiedź była właściwie taka sama. Wierny nie musiał wtedy iść do spowiedzi, wystarczyło, że kupił sobie u księdza list odpustowy nawet za grzechy jeszcze nie popełnione. Oczywiście tak nie było. Kupowanie odpustu dawało wiernemu możliwość skrócenie kary dla jego duszy, wówczas, gdy po śmierci trafi do czyśćca. Odpust nie zastępował sakramentu spowiedzi, co najwyżej ksiądz mógł dać wiernemu łagodniejszą pokutę. Nawet jeżeli komisarze odpustowi mówili czasem coś innego, to papież Leon X wyrażnie podkreślał niezmienność nauczania kościoła w kwestii rozgrzeszenia poprzez sakrament spowiedzi. Czyli odpusty, to złagodzenie kary dla dusz w czyśćcu cierpiących Udzielał odpustów papież, w zamian za dobre uczynki wiernych np. udział w budowie katedry, w pielgrzymce, za zapisy tetstamentowe na rzecz kościoła, a od pewnego momentu także za pieniądze,co tak szalenie bulwersowało Marcina Lutra.
II/4 strona 167- Czy Rzeczpospolita szlachecka brała udział w wojnie 30-letniej 1618-1648 ?
Na ten temat w podręczniku do klasy II znajdziemy następującą informację „W 1618 roku rozpoczęła sie wojna, która trwała 30 lat. W czasie tego konfliktu Europa podzieliła się na dwa obozy. Po stronie Unii Protestanckiej opowiedziały się kraje popierające reformację, takie jak Holandia, Dania i Szwecja, oraz wrogie cesarstwu- Turcja i Francja. Przeciwko tym państwom powstała natomiast Liga Katolicka, którą wsparły Hiszpania a także Rzeczpospolita”.
W takiego ujęcia tematu wynika , że Rzeczpospolita po prostu przystapiła do wojny 30-letniej po stronie katolickiej. Tak sie jednak nie stało, mimo ewidentnych sympatii króla Zygmunta III Wazy dla Habsburgów, który miał żonę z Austrii, otaczał się jezuitami i sprzyjał całym sercem katolikom. Jednak sejm nie chciał bezpośredniego zaangażowania Rzeczpospolitej w te wojnę.Państwo szlacheckie jako jedno z nielicznych w Europie zachowało więc neutralność. Zygmunt III Waza pozwolił jednak rekrutować na swoim terenie żołnierzy służących w austriackiej armii. Na żołdzie cesarza były też sięjące postrach oddziały lekkiej jazdy tzw. Lisowszczycy.
II/5 strony 172 i 174 – Czy średnio zamożna szlachta była najlczniejszą grupą stanu szlacheckiego ?
W opisie początków demokracji szlacheckiej autorzy prezentują strukturę ilościową poszczególnych grup w ramach stanu szlacheckiego. Wskazują na cztery takie grupy-magnaci, oraz szlachta średnia, szlachta zagrodowa, szlachta gołota. Według nich największa ilościowo była grupa średnie szlachty. Otóż moim zdaniem średnia szlachta nawet w najlepszych dla siebie czasach przełomu XVI i XVII wieku nie stanowiła więcej niż 30 procent ogółu braci szlacheckiej. Według słownika historycznego PWN w XVIII wieku średniozamożna szlachta stanowiła ok.17% ogółu szlachty. Dominującą grupą była szlachta zagrodowa, zaściankowa, która z reguły sama uprawiała swoją ziemię i zamożnością nie różniła się zbytnio od chłopów.
II/6 strona 176- Czy królewszczyzny w Rzeczpospolitej były właśnością króla ?
W części poświęconej uprawnieniom władcy elekcyjnego w Rzeczpospolitej autorzy piszą, że ” władca nadawał w dożywotnie użytkowanie zasłużonym urzędnikom królewszczyzny, czyli ziemie należące bezpośrednio do niego”.
Czy faktycznie w XVII wieku królewszczyzny były własnością władcy? Wsie te były kiedyś zakładane przez władców jeszcze z dynastii piastowskiej i wtedy faktycznie były traktowane jak jego własność. To się zmienia wraz elekcyjnością tronu. Te majatki są teraz własnością Rzeczpospolitej, a król jest ich jedynie użytkownikiem. Czynsze i opłaty dzierżawne z tych wsi miały iść na utrzymanie wojska kwarcianego ( kwarta) i potrzeby utrzymania dworu królewskiego ( tzw. dobra stołowe). Król nie mógł żadnej z tych wsi sprzedać bez zgody sejmu ale mógł je dać w zastaw, gdy brał pożyczki. Takie sytuacje powtarzały się wielokrotnie i większość tych wsi przynosiła dochody nie królowi a jego wierzycielom, głównie magnatom. Król oddał też sporo królewszczyzn jako dożywotnie uposażenie dla szlachty zasłużonej dla Rzeczpospolitej. Z tej racji władca nie specjalnie interesował sie tym, co działa się w królewszczyznach, bo faktycznie w XVII wieku stracił nad nimi kontrolę. Jego uwaga była skoncentrowana przede wszystkim na dobrach stołowych, czyli tych wsiach, z których czynsze szły bezpośrednio do jego kieszeni.
II/7 strona 208- Czy Henryk Walezy zaprzysiągł Artykuły Henrykowskie?
Artykuły Henrykowskie, to swoista konstytucja Rzeczpospolitej Obojga Narodów, ułożona przez szlachtę w trakcie sejmu elekcyjnego 1573 roku. Warunkiem wyboru nowego króla miało być zatwierdzenie przez niego tej „konstytucji”.
W podręczniku znajduje się następująca informacja „ Szlachta z obawy przed utratą swojej pozycji wymogła na Henryku Walezym podpisanie dokumentu, w którym król zatwierdził dotychczasowe prawa i przywileje szlacheckie”.
Sprawa wyglądała jednak nieco inaczej. Henryk poprzez swojego przedstawiciela na polu elekcyjnym obiecał dotrzymania umowy ze szlachtą, a potem zrobił to już osobiście 10 września 1573 w Paryżu w katedrze Notre Dame. Uroczyście i pod przysięgą obiecał, że będzie przestrzegał praw Rzeczpospospolitej, w tym ułożonych na sejmie elekcyjnym 21artykułów oraz gwarantowanej przez konfederację warszawską tolerancji religijnej, a następnie podpisał stosowne dokumenty. Mamy więc tutaj zarówno przysięgę króla elekta i jego podpis pod artykułami henrykowskimi.
Jednak zarówno szlachta polska jak i Henryk Walezy zdawali sobie sprawę z tego, że w świetle prawa, te zobowiązania nabiorą mocy, dopiero wtedy, gdy król elekt powtórzy je w trakcie koronacji. Takiego zdania byli też paryscy prawnicy i teolodzy, których Henryk Walezy prosił o opinię.
21 lutego 1574 roku w trakcie ceremonii koronacyjnej Henryk zaprzysiągł jedynie akt konfederacji warszawskiej gwarantujący szlachcie pokój religijny, jednak uchylił się od zaprzysiężenia samych artykułów. Stało się tak, gdyż istniał poważny spór prawny o to ,czy król w ogóle może to zrobić. Artykuły nie były jedynie zebraniem w jednym dokumencie starych zasad ustrojowych i przywilejów szlacheckich. Wśród 21 artykułów znalazły się cztery nowe ustawy dotyczące m.n regularnego zwoływania sejmy co 2 lata na 6 tygodni, prawa oporu szlachty do wobec króla, który nie przestrzega „konstytucji”, ustanowienia rady senatorów przy królu oraz gwarancji pokoju religijnego zapisanego w akcie konfederacji warszawskiej .Te nowe artykuły były sprzeczne z fundamentalną dla ustroju Rzeczpospolitej zasadą Nihil Novi z 1505 roku, czyli tworzenia prawa za zgodą trzech sejmujących stanów sejmu, senatu i króla, którego z oczywistych powodów na sejmie elekcyjnym być nie mogło. Na tym tle, jeszcze zanim zebrał się sejm koronacyjny, rozgorzał niezwykle gorący spór między posłami i senatorami.
Te nieporozumienia były bardzo na rękę Henrykowi, który sprytnie je wykorzystał na swoja korzyść. Stwierdził, że z koronacją nie można już dłużej zwlekać, bo to zagraża bezpieczeństwu królestwa. Trzeba ją pilnie przeprowadzić, a wątpliwości prawne niech rozstrzygnie najbliższy sejm, którego decyzji tak, czy inaczej on się podporządkuje
.
Pierwszym królem, który bez zastrzeżeń podpisał i zaprzysiągł artykuły henrykowskie był Stefan Batory w 1576 roku. Tym samym utrwaliła się praktyka inicjatywy sejmu konwokacyjnego i elekcyjnego, które stanowiły prawo bez obecności władcy. Na sejmie koronacyjnym nowy władca musiał więc zaprzysiąc także usatwy, przy tworzeniu których nie brał udziału.
II/8 strona 209- Czy Anna Jagiellonka była królem Rzeczpospolitej ?
Pytanie o tyle zasadne, że z podręcznika nie można się tego jednoznacznie dowiedzieć.” Po ucieczce Henryka Walezego szlachta, aby uniknąć bezkrólewia, dążyła do wyboru na króla Anny Jagiellonki. Jednak według ówczesnych polskich zwyczajów kobieta nie mogła samodzielnie objąć rządów, dlatego poszukiwano kandydata na jej męża. W 1575 roku doszło do podwójnej elekcji, ponieważ większość szlachty poparła księcia Siedmiogrodu Stefana Batorego, a magnateria i najwyżsi duchownikatoliccy opowiedzieli się za księciem MaksymilianemII Habsburgiem. Dzięki działaniom cieszącego się dużym zaufaniem szlachty sekretarza królewskiego Jana Zamoyskiego królem został ostatecznie Stefan Batory”.
No więc co z tą Anną Jagiellonką, została królem ,czy nie? Na końcu podręcznika w kalendarium najważniejszych wydarzeń pod datą 1576 rok, znajduje się jedynie informacja o koronacji Stefana Batorego, nic o Annie Jagiellonce. To ją jednak szlachta wybrała na króla i ona miała prawa do korony, jako siostra zmarłego Zygmunta Augusta. Stefan Batory był więc w podobnej sytuacji jak Władysław Jagiełło w 1386 roku, gdy pojął za żonę Jadwigę Andegaweńską. W latach 1576-1586 mieliśmy formalnie dwóch królów Annę Jagiellonkę i Stefana Batorego i nie można o tym zapominać.
II/9 strona Czy Karol I Stuart miał prawo nakładać nowe podatki?
W lekcji o rewolucji angielskiej w XVII wieku i początkach angielskiej monarchii parlamentarnej znajduje się takie zdanie” Aby zdobyć fundusze potrzebne między innymi do prowadzenie działań wojennych, władca ( Karol I) nakładał nowe podatki i kary pieniężne”.
Moim zdaniem na początku XVII wieku król angielski nie miał prawa nakładać nowych podatków bez zgody parlamentu i tego nie robił. Kolejni Stuatowie szukali pieniędzy u poddanych poprzez reinterpretacje starego podatku”ship money” płaconego kiedyś tylko przez miasta nadmorskie. Te środki szły na walkę z piratami i zabezpieczenie wybrzeża. Karol I rządzał, aby ten podatek płacili także poddani z innych cześci królestwa.Król podnosił wysokość różnych opłat targowych, grzywien i kar, do czego miał prawo. Jednak kiedy nadal brakowało mu pieniędzy musiał w 1640 roku zwołać parlament i prosić go o zgodę na wprowadzenie nowych podatków. Wtedy zaczęła się rewolucja.
II/10 strona 219 Kiedy w Anglii zaczęla się monarchia parlamentarna?
Z informacji w podręczniku wynikałoby , że monarchia parlamentarna zaczęla się w Anglii, tuż po tzw. Sławetnej Rewolucji” 1688-1689. Istotą monarchii parlamentarnej jest zasada, że król panuje ale nie rządzi. Jego uprawnienia są reprezentacyjne, takie jak obecnie królowej Elżbiety. Ten system rządów jest pewną odmianą monarchii konstytucyjnej, która miała się w Anglii bardzo dobrze jeszcze przez cały XVIII wiek. Królowie mają wtedy jeszcze bardzo duże, realne kompetencje. Dopiero w następnym XIX wieku stopniowo tracą swoje kompetencje na rzecz parlamentu.
To długi proces historyczny, który ma swój początek na przełomie XVII i XVIII wieku i nie jest związany z jakąś jedną datą. Nie jest tak, jak piszą autorzy podręcznika ” W ten sposób Anglia przekształciła się w monarchię parlamentarną-odtąd król pełnił funkcje reprezentacyjne, a realna władzę w państwie sprawuje parlament.”
II/11 strona 221 – czy Hugenoci mogli po odwołaniu Edyktu Nantejskiego w 1685 roku, wybrać emigrację i wyjechać z Francji ?
W podręczniku „W 1685 roku, aby pozbyć się ostatnich przeciwników monarcha ( Ludwik XIV) odwołał Edykt nantejski. W wyniku tej decyzji kraj musiało opuścić kilkaset tysięcy hugenotów-często ludzi zamożnych i wykształconych”.
Co do liczby emigrantów, to jest chyba mocno zawyżona. Jan Baszkiewicz w swojej Historii Francji podaje liczbę ok.150 tysięcy. Ważniejsze jednak jest to, że hugenoci nie byli zmuszani do opuszczenia Francji. Wręcz przeciwnie. Król kazał im przejść na katolicyzm ale zabronił opuszczenia kraju. Jako dobry gospodarz, nie chciał tracić w ten sposób dobrych rzemieślników, lekarzy i oficerów a przede wszystkim płatników podatków. Rzeczywiście, hugenoci jako protestanci bardzo cenili takie cnoty jak pracowitość, oszczędność i edukacja, co przekładało sie na zamożność tej grupy społecznej. Ci, którzy opuścili Francję, zrobili to nielegalnie.
II/12 strona 242 Czy Prusy Książece w XVII wieku można nazywać Prusami ?
W lekcji o potopie szweckim jest takie zdanie” Pod panowaniem szweckim w krótkim czasie znalazły się Warszawa i Kraków.(..) Sytuację dodatkowo pogorszył sojusz Szwecji z dotychczasowym lennikiem Rzeczpospolitej-Prusami”.
Moim zdaniem w tym konteksie powinno się pojawić określenie Prusy Książece lub Księstwo Pruskie. W XVII wieku nie istnieje jeszcze państwo o nazwie Prusy. Powstanie dopiero w 1701 roku.
II/13 strona 245 Czy Stefan Czarniecki był głównym dowódcą sił polskich podczas potopu szweckiego i został hetmanem wielkim koronnym?
Autorzy notki biograficznej o Stefanie Czarnieckim określają go mianem głównego dowódcy sił polskich walczących ze Szwedami. Trudno sie z tym zgodzić. Bo w takim razie jaka byłaby wówczas rola w tej wojnie hetmana Jerzego Sebastiana Lubomirskiego, wybitnego wodza i najbliższego współpracownika króla Jana Kazimierza? Czarniecki był najsłynniejszym dowódcą prowadzącym wojnę partyzancką ze Szwedami. W ostatnich dniach życia, otrzymał od króla za swe zasługi godność hetmana polnego koronnego, a nie jak piszą autorzy notki, hetmana wielkiego koronnego. Dwa błędy, w jednej krótkiej notce biograficznej…!!
II/14 strona 261 Czy atak Szwedów na klasztor na Jasnej Górze w 1655 roku spowodował wybuch wojny partyzanckiej w całym państwie?
W podsumowaniu rozdziału „Wiek wojen” znajduje się taki powyższy wniosek końcowy. Moim zdaniem wojna partyzancka zaczęla się już wcześniej, gdy Szwedzi zaczęli planowy rabnunek szlacheckich dworków, rezydencji maganckich, klasztorów i miast Rzeczpospolitej. Atak na klasztor oczywiście miał swoje symboliczne znaczenie ale nie można tego faktu mitologizować i wyolbrzymiać. Przecież dużą cześć wojsk oblegających klasztor, stanowili lojalni wobec szweckiego króla Polacy.
Zobacz wswzystkie wpisy w tym blogu.
Witam wszystkich, którym będzie się chciało czytać moje wpisy na temat historii, zarówno takiej, jakiej uczy się w szkole jak i tej na nieco wyższym poziomie abstrakcji, czyli dyscypliny naukowej. Od ponad dwudziestu lat pracuję jako nauczyciel historii. Jednak mój punkt obserwacji rzeczywistości szkolnej jest specyficzny.
Marek Urban – autor bloga. Więcej informacji o mnie na stronie www.marka.edu.pl
W polskiej szkole pracowałem krótko. Przez te lata koncentrowałem się głównie na przygotowaniach gimnazjalistów i maturzystów do egzaminów. Można by zatem powiedzieć, że nie tyle uczyłem, co poprawiałem „niedoróbki” po innych kolegach i koleżankach, którym z braku czasu, pomysłu, czy oporu materii uczniowskiej nie do końca udało się omówić przewidziane programem zagadnienia. Wydaje mi się teraz, że po zajęciach z grupą niemal tysiąca uczniów, którzy trafiali do mnie przez te lata z różnych szkół i od różnych nauczycieli, mam sporo ciekawych spostrzeżeń. Chciałbym jednocześnie dodać, że historia i jej uczenie, to dla mnie nie tylko sposób zarabiania na życie, ale i jego sens. Dla mojego pokolenia 40-50-latków historia jest nadal sprawą ważną, o czym świadczy choćby istnienie dodatków historycznych do niemal już wszystkich polskich tygodników. To my je kupujemy!!! O historię potrafimy się kłócić, ona często mocno rozgrzewa nasze emocje. Wciąż nam się wydaje, że – w odróżnieniu od naszych przodków – potrafilibyśmy znaleźć dużo lepsze rozwiązanie problemów, niż to, jakie oni wybrali. Jednak dlaczego dla naszych dzieci te dyskusje są już mało interesujące? Czy filozoficzne pytanie: „po co historia?”, ma jeszcze jakiś sens?
Zacznę od sprawy prozaicznej, która mnie jednak bardzo irytuje, mianowicie liczne błędy, uproszczenia i bezrefleksyjnie powielane mity i stereotypy historyczne w podręcznikach szkolnych. Przejrzałem pod tym kątem publikacje dużych wydawnictw jak PWN, WSIP, Operon i Nowa Era oraz tych rzadziej wybieranych przez nauczycieli historii, np. Znak.
Popularna wśród gimnazjalistów seria „Śladami przeszłości” wydawnictwa Nowa Era dla klas I-III powstała pod redakcją Stanisława Roszaka i wśród recenzentów są tak znani historycy jak prof. Urszula Augustyniak, prof. Henryk Samsonowicza i dr Potr Zbróg, konsultantem merytorycznym była prof. Danuta Musiał.
Okładka podręcznika „Śladami przeszłości” klasa 1, fot. nowaera.pl
Ponieważ lista moich zastrzeżeń do tej publikacji jest dosyć długa, zacznę od tego, co mi się w tym podręczniku podoba.
1. Jestem pełen uznania dla autorów projektu graficznego podręcznika. Udało im się stworzyć naprawdę ciekawą pozycję pod względem estetycznym i ilustracyjnym. Obrazy mają czyste kolory, mapy są duże, czytelne i dobrze dobrane. Ma to taką zaletę, że młodzież, która na lekcji nie zawsze ma dostęp do atlasów historycznych, może z tej ikonografii swobodnie korzystać. Oczywiście było to możliwe także dlatego, że podręczniki tej serii zostały wydrukowane na dobrym, kredowym papierze. Z tego jednak powodu książka sporo waży i jest kolejną „cegłą” w plecaku ucznia.
2. Dobrym pomysłem jest zamieszczane na początku każdej lekcji osi czasu z zaznaczonymi na niej najważniejszymi datami, bo tego nigdy dosyć.
3. Podoba mi się zebranie w jednym miejscu informacji z każdego rozdziału w formie podsumowania i powtórzenia osi czasu z zaznaczonymi na niej najważniejszymi datami.
4. Atrakcyjne są tzw. „Lekcje na szóstkę”, czyli rozwinięcie tematów z danego rozdziału o ciekawostki.
5. Język narracji jest dosyć klarowny, bez zbędnego gadulstwa.
6.Odpowiada mi także format tego podręcznika.
Teraz opowiem, co mi się tu nie podoba. Zacznę od podręcznika do klasy pierwszej. Poszczególne uwagi będę dla porządku zaznaczał cyfrą rzymską ( klasa I, II, lub III) i cyfrą arabską dla kolejnego błędu w danym podręczniku. W miarę możliwości dodam też skan konkretnej strony, na której znajduje się kwestionowane przeze mnie sformułowanie.
I/1. strona 6: Kiedy wynaleziono pismo?
W podręczniku na osi czasu znajdziecie informację, że pismo wynaleziono 4000 lat przed naszą erą. Ta data jest ważna, bo wraz z pojawieniem się pisma zaczyna się historia jako taka, ponieważ bez źródeł pisanych historyk nie ma nic do roboty. Wtedy też na dobrą sprawę zaczyna się opowieść o naszej cywilizacji. To także początek pierwszej epoki historycznej – starożytności. Dlaczego mam wątpliwości, co do takiego datowania? Otóż pierwsze zachowane tabliczki gliniane z bardzo jeszcze prostym pismem piktograficznym pochodzą z miasta sumeryjskiego Uruk i według datowania archeologów zostały wykonane w latach 3200-3100 p.n.e. O wcześniejszych zabytkach tego typu nic mi nie wiadomo. Polecam książkę profesora UW Piotra Bielińskiego „Starożytny Bliski Wschód” oraz klasyczne dzieło na ten temat „Zapomniany świat Sumerów” Mariana Bielickiego.
I/2. strona 16: Jak długo trwała rewolucja neolityczna?
Neolit, to ostatni okres epoki prehistorii człowieka, gdy ludzie nauczyli się wykonywać narzędzia poprzez obróbkę i gładzenie kamienia, a nie tylko jego rozwarstwienie. Rewolucja neolityczna, to przejście od koczowniczego trybu życia do osiadłego. Proces ten, o niezwykłej dla historii człowieka, doniosłości trwał około dwóch tysięcy lat, ale różnie to wyglądało w różnych częściach świata. Centrum rewolucji neolitycznej był tzw. Żyzny Półksiężyc, czyli Palestyna, Syria, południowa Anatolia i Mezopotamia. Tutaj pierwsi rolnicy pojawili się ok. 7 tysięcy lat p.n.e., a cały proces zaczął się 2 tysiące lat wcześniej. W Europie te procesy też miały miejsce, choć z pewnym przesunięciem, bo na VI-IV tysiące lat p.n.e. W podręczniku autorzy podali, że wszystkie zmiany polegające na zakładaniu stałych osad, udomowieniem zwierząt, początkami rolnictwa nazywane rewolucją neolityczną miały miejsce między IX a III tysiącleciem. To oczywiście nie jest błędem ale pewnym uproszczenie, bo ktoś mógłby z tego wnioskować, że rewolucja neolityczna trwała na jakimś obszarze 6 tysięcy lat, co już prawdą nie jest. Lepiej byłoby wprowadzić podział na rewolucję neolityczną na obszarze Żyznego Półksiężyca i np. w Europie.
I/3. strona 17: Ilu ludzi mieszkało w osadzie neolitycznej Czatal Hijik na terenie dzisiejszej południowej Turcji?
Czatal Hijik, to jedna z pierwszych przypominających miasto dużych osad neolitycznych z okresu 6250-5400 p.n.e. Nie było tam jeszcze ulic, a domy łączono ze sobą jak plastry miodu, wspólnymi ścianami. Ludzie przemieszczali się, wędrując po dachach. W podręczniku podana jest informacja, że Czatal Hijik liczyło prawie 10 tysięcy mieszkańców. Oczywiście dane, jakimi dysponujemy, są czysto szacunkowe, ale znowu nieoceniony w takich sprawach prof. Bieliński podaje w swojej książce inne liczby. Jego zdaniem było to bliżej 5-6 tysięcy, a więc sporo mniej.
I/4. strona 19: Kiedy ludzie nauczyli się wytapiać miedź?
W podręczniku pojawia się datowanie umiejętności wytopu miedzi i jej obróbki na IV tysiąclecie i znowu moim zdaniem brakuje tutaj precyzji. Epoka chalkolitu, czyli inaczej epokę miedzi (gr. chalkos – miedź) obejmuje okres od 5500 do 3500 p.n.e., gdy ludzie posługują się narzędziami i bronią wykonaną w krzemienia, czy kamienia ale jednocześnie już potrafią wyrabiać ozdoby z miedzi. Są one jeszcze bardzo rzadkie i archeolodzy znajdują je głównie w grobach i kurhanach. Bez wątpienia umieją już wytapiać miedź ludzie kultury Ubajd III ok. 4500 r. p.n.e. Nazwa pochodzi od miasta arabskiego Al Ubajd znajdującego się w pobliżu miejsca, gdzie było starożytne miasto Ur. Z całą pewnością w IV tysiącleciu wytop miedzi się upowszechnia, ale początek tego procesu to V a nie IV tysiąclecie p.n.e.
I/5. strony 24 i 52: Kto i kiedy wynalazł koło garncarskie?
Informacja w podręczniku podana na osi czasu jest następująca: koło garncarskie wynaleziono ok.3200 roku p.n.e. W innym miejscu autorstwo tego epokowego wynalazku przypisane jest Sumerom. Lud ten bez wątpienia był pierwszy, jeżeli chodzi o pismo, ale z kołem garncarskim sprawa nie jest już taka oczywista. Archeolodzy prowadzący wykopaliska na terenie południowej Mezopotamii są pełni uznania dla jej mieszkańców z okresu V tysiąclecia. Nie wiemy, co to za lud, bo wtedy jeszcze nie znano pisma, ale funkcjonują oni pod umowną nazwą kultury Ubajd, o czym już pisałem wcześniej. W połowie V tysiąclecia te ludy potrafiły nie tylko wytapiać miedź, ale i posługiwać się kołem garncarskim (ok..4500 roku p.n.e.). Prowadzą też wymianę handlową na całym obszarze Żyznego Półksiężyca. Można więc mówić o pierwszej wspólnocie kultury obejmującej całą Mezopotamię. Oczywiście pewna grupa historyków chciałaby widzieć w ludach Ubajd Sumerów, jednak najprawdopodobniej przybyli oni na te ziemie ok. 3500 p.n.e. z terenu dzisiejszego Iranu lub z wysp Zatoki Perskiej i korzystali z dokonań swoich poprzedników. Tak, czy inaczej ludzie potrafili wyrabiać naczynia gliniane na kole garncarskim ok. 4500 roku p.n.e. a nie dopiero 3200 roku p.n.e. Wziąłbym trochę w nawias informacje o tym, że Sumerowie wynaleźli koło garncarskie, podając na przykład, że to im się to przypisuje.
I/6 strona 71- Czy wszyscy Grecy w 480 roku p.n.e solidarnie walczyli przeciwko Persom?
W wielkiej wojnie przeciwko armii króla Persji Kserksesa, greccy hoplici jak wiadomo dzielnie walczyli pod Termopilami, pod Salaminą i Platejami, broniąc swojej wolności. Dysproporcja sił była jednak olbrzymia. Nie wszystkie polis wierzyły w sens tej walki, zwłaszcza te z północnej i środkowej Hellady. Na wieść o zbliżającej sie armii perskiej miasta te powszechnie kapitulowały i oddawały swoje wojsko pod dowództwo Kserksesa. Nawet wyrocznia delficka sugerowała uznanie zwierzchnictwa Persów. Jeżeli wierzyć Herodotowi, to po stronie perskiej walczyło aż 50 tysięcy Greków. Dla porównania w bitwie pod Platejami w 479 roku p.n.e udało się greckim polis Sparcie , Atenom, Tebom, Koryntowi, Platejom zgromadzić największą jak dotąd armię 40 tysięcy żołnierzy. Nawet jeżeli Herodot trochę zawyża liczbę greckich sojuszników Kserksesa, to widać, że była to poniekąd także wojna domowa Hellenów.
W podręczniku nie ma na ten temat żadnej wzmianki. Cała ta złożona sytuacja opisana jest jednym zdaniem „W obliczu wielkiego niebezpieczeństwa greckie miasta-państwa zjednoczyły się i wystawiły wspólną armię”.
I/7. strona 106: Jakie były uprawnienia obywateli zgromadzeń ludowych w czasach rzymskiej republiki?
Autorzy w rozdziale o antycznym Rzymie charakteryzują uprawnienia komicjów, czyli zgromadzeń ludowych, pisząc słusznie, że zgromadzenia zbierały się na wyraźną prośbę urzędnika republiki, zwykle konsula lub pretora i miały za zadanie przyjąć lub odrzucić projekt ustawy przygotowany w senacie. Obywatele nie mogli zgłaszać żadnych poprawek. Jednak ta informacja jest niepełna. Dyskusja w zgromadzeniu ludowym była jednak możliwa, o ile urzędnik sam o nią poprosił.
I/8. strona 110: W jaki sposób trybun ludowy w czasach republiki zgłaszał swoje veto?
Urząd trybuna ludowego i jego szerokie możliwości blokowania projektów ustaw senatu i decyzji urzędników były charakterystyczne dla specyfiki ustroju rzymskiej republiki. Autorzy prezentują to następująco: „Odtąd dwaj pochodzący z plebsu trybuni reprezentowali tę grupę w sporach z patrycjuszami. Mieli prawo sprzeciwu wobec niekorzystnych postanowień senatu lub urzędników. Wypowiadając słowo veto, co po łacinie oznacza nie zgadzam się uniemożliwiali uchwalenie nowej ustawy”.
No tak ale warto by jeszcze dodać, że szybko liczba trybunów zwiększyła się do 10 i, co najważniejsze, musieli działać kolegialnie i zgodnie, to znaczy, że veto jednego trybuna mogło być zablokowane przez jego kolegę. Oczywiście, jak łatwo się domyślić, zwolennikami takich rozwiązań byli senatorzy i bogaci patrycjusze zaniepokojeni potencjałem możliwej destrukcji politycznej w rękach ludowych trybunów.
I/9. strona 150: Czy Rzym był nadal stolicą imperium w IV i V wieku?
W podsumowaniu tematu „Imperium Rzymskie” znalazł się następujący wniosek końcowy: „Walki wewnętrzne osłabiły imperium i ostatecznie doprowadziły w 395 roku do jego podziału. Powstały wówczas cesarstwo wschodnie ze stolicą w Konstantynopolu oraz zachodnie, którego centrum był Rzym.”
Mam wątpliwości, czy dla uczniów gimnazjum zrozumiałe będzie w takim kontekście nazwanie Rzymu centrum cesarstwa zachodniorzymskiego. Jestem prawie pewny, że zrozumieją to wprost – na wschodzie cesarstwa stolicą był Konstantynopol, a na zachodzie Rzym. W rzeczywistości jednak cesarze na zachodzie urzędują od końca III wieku najpierw w Mediolanie, a od początku V wieku w Rawennie. Rzym oczywiście pozostanie symbolem dawnej potęgi. Gdy w 410 roku wojska Wizygotów Alaryka zdobędą miasto, wywoła to szok i świadomość, że „świat się kończy”, przynajmniej świat znany świadkom tamtych wydarzeń.
I/10 strona 184-Na czym polegał kompromis w sprawie inwestytury duchownych między papieżem i cesarzem w Wormacji w 1122 roku ?
Spór o inwestyturę , czyli o prawo decyzji o obsadzie godności wyższych duchownych między władzą świecką i duchowną wywoływał w średniowieczu ogromne emocje. Obie strony miały swoje racje i broniły ich nie przebierając w środkach. Cesarz Henryk IV musiał publicznie się upokorzyć przed papieżem Grzegorzem w Canossie 1077 roku a następnie wziął na nim rewanż i wypędził z Rzymu. Ich następcy szukali jakieś kompromisowej formuły wyboru biskupa, do przyjęcia zarówno przez cesarza jak papieża. W 1122 roku udało znaleźć się takiej rozwiązanie.
Biskupów i opatów wybierali duchowni ale cesarz w trakcie elekcji mógł wobec kandydata zgłosić swoje zastrzeżenia. Jeżeli jego veto zlekceważono mógł nie nadać biskupowi elektowi lenna lub długo z tym zwlekać. Obie strony były więc zainteresowane w porozumieniu.
W podręczniku w podsumowaniu tej lekcji znajduje się taki wniosek…..” Dopiero podczas synodu w Wormacji następcy Henryka IV i Grzegorza VII zawarli porozumienie określane jako konkordat wormacki. Zgodnie z nim inwestytury biskupów dokonywał papież”.
Na podstawie takiej informacji trudno uczniowi zrozumieć na czym polegałoby to porozumienie stron, bo jeżeli teraz papież na wyłączne prawo od inwestytury, to mielibyśmy do czynienia z kapitulacją cesarza w tej tak ważnej dla niego sprawie, a tak nie było.
I/11 strona 185- Co to jest „Dictatus Papae” Grzegorza VII ?
Papież Grzegorz VII rozpoczynając w 1075 roku wielką batalię o niezależność kościoła od państwa, wiedział to, co dużo później wyraził dobrze klasyk rewolucji Włodzimierz Lenin, że o sukcesie tak naprawdę decydują odpowiednie kadry.
Zaczął więc swoją rewolucję od wystąpienia na synodzie w Rzymie w 1075 roku, na którym zakazał świeckim wtrącania się w sprawy personalne kościoła, handlowania godnościami kościelnymi, zawierania przez księży formalnych i nieformalnych związków z kobietami. Kler katolicki miał być zdyscyplinowany i posłuszny decyzji papieża. Nie można jednak tego papieskiego programu reform określać mianem „Dictatus Papae”, jak robią to autorzy podręcznika.
Dictatus papae była to prywatna notatka Grzegorza VII ,która nigdy nie została ogłoszona jako oficjalny dokument. Zawierała 27 punktów w formie ogólnych tez z tak ryzykownymi sformułowaniami jak. „ jemu ( papieżowi) wolno władcami rozporządzać, a więc i cesarzy z tronu składać”, „on może poddanych zwalniać od wierności nikczemnym władcom”. Papież tak myślał ale nie odważył się tego oficjalnie ogłosić.Dokument znaleziono w prywatnych papierach papieża , już po jego śmierci, wśród innych datowanych na 1075 rok. Dictatus Papae nie jest opatrzone ani podpisem papieża ani też datą.. Stąd i taka wersja, że autorem dokumentu był ktoś z jego współpracowników, kto już po śmierci Grzegorza VII w 1086 roku napisał tę notatkę i dołączył ją prywatnej korespondencji papieża.
Notatka papieska jest często mylona z decyzjami synodu 1075 roku, ponieważ powstają w tym samym czasie i dotyczą tych samych problemów.
W podręczniku te dwa dokumenty także są ze sobą mylone. W tekście jest takie zdanie „ Nowy papież był ich gorącym zwolennikiem ( zmian), dlatego sformułował własny program reform, który zawarł w Dyktacie papieskim z 1075 roku.”
Jednak w tekście źródłowym na sąsiedniej stronie pod tytułem Dyktat papieski znajdują się fragmenty z tajnej notatki papieskiej, która przecież oficjalnie nie była publikowana w 1075 roku .
I/12 strona 39 Błąd literowy.
„Mimo prześladowań w II w n.e wybuchł jeszcze jeden bunt, który zakończył się wypędzeniem większości Żydów do Palestyny.”
Powinno być z Palestyny. Taka niewielka literówka zmienia sens tego zdania.
Zobacz wszystkie wpisy w tym blogu.
Południowopraskie podstawówki czekają na uczniów
W tym roku rodzice mogą zapisać dziecko do pierwszej klasy szkoły podstawowej nie tylko w swoim rejonie, ale także w dowolnie wybranej podstawówce w Warszawie. W łatwiejszym porównaniu ofert i wyborze szkoły ma pomóc rodzicom strona internetowa Biura Edukacji i elektroniczna rekrutacja.
Rekrutacja
Warto od razu zaznaczyć, że tak jak dawniej również obecnie każdy uczeń ma zapewnione miejsce w swojej szkole rejonowej. Nauka w takiej szkole jest przede wszystkim prawem a nie obowiązkiem ucznia i jego rodzice mogą mu wybrać inną szkołę w mieście.
Zgodnie z przyjętymi dla całej Warszawy kryteriami naboru, każdy kandydat do klasy pierwszej otrzymuje w trakcie rekrutacji punkty. Więcej niż połowę (800 na 1500 możliwych punktów) dostaje, gdy wybrana szkoła znajduje się w rejonie jego zamieszkania. Wysoko punktowane są też następujące kryteria: wybór szkoły, która leży w promieniu do 3 km od domu ucznia lub w tej samej dzielnicy oraz posiadanie starszego rodzeństwa, które już uczęszcza do danej szkoły.
Wszystkie potrzebne informacje, a także formularz podania do szkoły, można znaleźć na stronie internetowej Biura Edukacji w Warszawie: www.edukacja.warszawa.pl. Dla rodziców przyszłych pierwszaków uruchomiono też specjalną infolinię: 22-338-07-64.
Prezentacja szkół
Na Pradze Południe rodzice mają do wyboru w sumie 20 szkół podstawowych (w tym 5 niepublicznych).
Na Gocławiu są cztery podstawówki publiczne – SP 312 przy ul. Umińskiego, SP 185 przy Abrahama, SP 279 przy Cyrklowej i SP 135 przy Bartosika. Największy i najnowocześniejszy budynek ma szkoła przy Umińskiego. Zyskała na wygodzie po przejęciu sal LO im. Herberta, które przeniosło się na ul. Fundamentową. Uczniów z różnymi niesprawnościami zaprasza integracyjna SP 135 przy Bartosika.
Na Saskiej Kępie znajdują się dwie podstawówki – SP 168 przy ul. Zwycięzców oraz SP 143 przy Stanów Zjednoczonych. Pierwsza z tych szkół może zainteresować szczególnie uczniów, który chcą mieć więcej lekcji z języków obcych.
Na Kamionku są również dwie szkoły – SP 60 przy ul. Zbaraskiej i SP 255 przy Kamionkowskiej.
Najwięcej podstawówek (aż siedem) znajduje się na Grochowie – SP 72 przy ul. Paca, SP 141 przy Szaserów, SP 215 przy Kwatery Głównej, SP 163 przy Osieckiej, SP 55 przy Siennickiej, SP 120 przy Międzyborskiej (z klasami integracyjnymi) i SP 246 przy ul. Białowieskiej.
W sumie we wszystkich publicznych podstawówkach na Pradze Południe uczy się ponad 6500 uczniów, ale w porównaniu np. z 2003 rokiem ich liczba spadła prawie o 40%. Stąd działania władz samorządowych, aby „racjonalizować” sieć szkół w dzielnicy. W praktyce oznacza to łączenie lub likwidację szkół podstawowych, tak jak dzieje się w przypadku sportowej SP nr 55 przy ul. Siennickiej. Były tam klasy ze specjalnościami: lekkoatletyka i piłka nożna. Dla uczniów uzdolnionych sportowo została jeszcze oferta w SP 215 przy Kwatery Głównej, gdzie są klasy o profilu pływackim.
Wyniki egzaminów
Na sprawdzianie końcowym uczniowie szkół podstawowych w naszej dzielnicy osiągają wyniki bardzo zróżnicowane. Można to wytłumaczyć tym , że dzieci pochodzą z różnych środowisk, czasami trudnych wychowawczo.
Na przestrzeni ostatnich lat (2009-2012) najlepiej radzili sobie uczniowie z następujących szkół publicznych: SP 279 (ul. Cyrklowa), SP 163 (ul. Osiecka), SP 215 (ul. Kwatery Głównej), SP 185 (ul. Bora-Komorowskiego) oraz SP 312 (ul. Umińskiego). Od lat bardzo dobre wyniki na sprawdzianie szóstoklasisty osiągają uczniowie pięciu niepublicznych podstawówek – dwóch społecznych: z ul. Paryskiej (nr 5) i z Ostrobramskiej (nr 10), dwóch prywatnych: z ul. ks. Sztuki (nr 114) i z Terespolskiej (nr 98, Didasko) oraz chrześcijańskiej SP Samuel z ul. Boremlowskiej.
Trudno nie zauważyć pozytywnych zmian, jakie zaszły w szkołach podstawowych na Pradze Południe. W ciągu kilku ostatnich lat przybyło tablic interaktywnych, sal gimnastycznych, boisk. Oferta edukacyjna też jest ciekawsza, ale czy odpowiednia dla naszego dziecka? To trzeba już sprawdzić osobiście, odwiedzając szkołę podczas organizowanych przez nią dni otwartych dla przyszłych pierwszoklasistów i ich rodziców.
Marek Urban
Szkoły podstawowe w Wawrze – nowe zasady przyjęć
Rodzice mogą teraz zapisać swoje dziecko do pierwszej klasy szkoły podstawowej nie tylko w swoim rejonie, ale także w dowolnie wybranej podstawówce w Warszawie. Ma im w tym pomóc rekrutacja przez Internet..
Prezentacja szkół
Na terenie gminy Wawer znajduje się obecnie 19 szkół podstawowych: 11 publicznych (uczy się w nich 3 tys. 553 uczniów) i 8 niepublicznych (1 tys. 373 uczniów). Są tu też dwie podstawówki dla dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych – jedna mieści się w Centrum Zdrowia Dziecka, a druga przy Młodzieżowym Ośrodku Socjoterapii.
W ofercie szkół publicznych rodzice mają do wyboru oprócz klas ogólnych także integracyjne i sportowe. Dwie szkoły podstawowe, SP nr 138 w Międzylesiu i SP nr 216 w Miedzeszynie mają w sumie 14 klas integracyjnych. Z kolei SP nr 76 w Falenicy i SP nr 204 w Radości mogą zaproponować naukę w 4 klasach sportowych z rozszerzoną liczbą zajęć lekkoatletyki i gier zespołowych.
Wśród niepublicznych szkół podstawowych są trzy katolickie – Szkoła Podstawowa Stowarzyszenia Sternik przy ul. Pożarskiego w Międzylesiu, Katolicka Szkoła Podstawowa przy ul. Garncarskiej w Miedzeszynie oraz Szkoła Podstawowa Sióstr Felicjanek przy ul. Azaliowej w Marysinie Wawerskim. Dwie spośród szkół niepublicznych są świeżej daty – chodzi tu o Szkołę Podstawową Stowarzyszenia Edukacji „Vizja” przy ul. Patriotów oraz Szkołę Podstawową im. Cieszkowskiego przy ul. Króla Maciusia.
Wyniki egzaminów
Na koniec nauki w szkole podstawowej uczniowie piszą jeden sprawdzian obejmujący różne zagadnienia z całego programu nauczania. Można tu zdobyć maksymalnie 40 punktów.
Wśród 11 szkół publicznych mieszczących się na terenie gminy Wawer należy wyróżnić cztery podstawówki, w których uczniowie przez kilka kolejnych lat (od 2009 do 2012 roku) osiągali wyniki sporo wyższe niż średnia warszawska. Są to SP nr 218 przy ul. Kajki w Aninie, SP nr 124 przy ul. Bartoszyckiej w Falenicy, SP nr 128 przy ul. Kadetów oraz SP nr 204 przy ul. Bajkowej w Radości. Dwie inne szkoły miały wyniki tylko trochę gorsze od osiąganych w wymienionych szkołach, tj. SP nr 140 przy ul. Wilgi w Radości oraz SP nr 86 przy ul. Korynckiej na Sadulu.
Rodzice, którzy już od pierwszych lat nauki chcą zainwestować w edukację swego dziecka, mają w naszej gminie duży wybór. Jest tu ciekawa oferta niepublicznych szkół podstawowych, ale trzy z nich zwracają szczególną uwagę dzięki bardzo dobrym wynikom osiąganym przez ich uczniów na sprawdzianie szóstoklasisty. W ubiegłym roku uczniowie Prywatnej Szkoły Podstawowej nr 92 przy ul. Patriotów zdobyli średnio 33,70 punktów (na 40 możliwych), w Szkole Sióstr Felicjanek przy ul. Azaliowej było to 31,18 pkt., a w Szkole Podstawowej Stowarzyszenia „Sternik” przy ul. Pożarskiego – 31,17 pkt. Dla porównania – średni wynik ze sprawdzianu szóstoklasisty osiągnięty w 2012 roku w Warszawie to 27,22 pkt.
Rekrutacja
W roku szkolnym 2013/2014 rekrutacja do klas pierwszych szkół podstawowych w Warszawie odbywa się przez Internet. Na stronie internetowej Biura Edukacji w Warszawie www.edukacja.warszawa.pl będzie można wypełnić formularz zgłoszeniowy dziecka. Z listy warszawskich szkół podstawowych rodzice wybierają dowolną liczbę szkół, którymi są zainteresowani. Szkoła wskazana w tym wyborze jako pierwsza i nazwana „szkołą pierwszego wyboru” jest najważniejsza. Rodzice tam właśnie powinni dostarczyć wydrukowany, wypełniony i podpisany przez siebie formularz zgłoszeniowy swojego dziecka. Jeżeli ktoś nie korzysta z Internetu i komputera, wszystkich tych formalności może dopełnić w sekretariacie „szkoły pierwszego wyboru”.
Zgodnie z przyjętymi dla całej Warszawy kryteriami naboru, każde dziecko w trakcie rekrutacji otrzymuje punkty. Najwięcej, bo aż 800 pkt. wówczas, gdy dana szkoła znajduje się w rejonie zamieszkania dziecka, przyjęto bowiem zasadę, że dziecko zawsze ma zagwarantowane miejsce w szkole podstawowej w swoim rejonie (obwodzie). Nauka w takiej szkole jest prawem, ale nie jest obowiązkiem ucznia i jego rodzice mogą mu wybrać inną szkołę w mieście. Jeżeli dziecko tylko mieszka w rejonie wybranej szkoły, ale nie jest tam zameldowane, to by rodzice mogli skorzystać z preferencyjnych zasad, powinni poinformować o tym dyrektora szkoły jeszcze przed złożeniem formularza zgłoszeniowego dziecka. Rekrutacja on-line rusza 7 marca. Do 21 marca rodzice będą mogli wypełnić formularz i dokonać wyboru szkół. Wstępna decyzja o przyjęciu dziecka do szkoły pojawi się w systemie 25 kwietnia, a ostateczna do 9 maja.
I na koniec jeszcze jedna bardzo ważna informacja – proszę nie zapomnieć o odwiedzeniu szkoły, o której Państwo myślicie. Dobrą do tego okazją są organizowane przez szkoły dni otwarte. To niepowtarzalna okazja, aby od środka przyjrzeć się szkole, w której nasze dziecko spędzi kawał swojego dzieciństwa.
Marek Urban
Redaktor portalu www. egzaminy.edu.pl
Tam więcej informacji o egzaminach i wyborze szkoły.
Edustation – to platforma do nauki języków obcych online. Portal opiera się na innowacyjnych metodach nauki języka: zamiast tradycyjnego, szkolnego „wkuwania” gramatyki, stawiamy na spontaniczne i poniekąd podświadome zapamiętywanie zwrotów i słownictwa z materiałów, które same w sobie mogą być interesujące.
W Edustation dostępnych jest kilka tysięcy artykułów i filmików, a każdy z nich jest w formie interaktywnej – klikamy na słówko i błyskawicznie otrzymujemy jego tłumaczenie. Dostęp do materiałów jest bezpłatny.
Każdy tekst ma zapis dźwiękowy, co szczególnie przydaje się przy językach takich jak francuski czy angielski. Filmy Video natomiast mają napisy, by łatwiej można było je zrozumieć i lepiej przyswoić słówka.
Teksty w dużej części traktują o kulturze, polityce, stylu życia, etc. krajów, których języka zamierzamy się uczyć, ale nie tylko. Dodatkowo staramy się promować kraje w których język jest używany – np. sekcja hiszpańska oferuje interaktywne video – promocję turystyczną Peru czy Kolumbii, wywiad z tancerzem flamenco, historię Hiszpanii… Taki całokształt zdecydowanie pomaga w przyswajaniu języka, a także zwiększa nasze zainteresowanie nauką, bo staramy się by artykuły i teksty były po prostu ciekawe.
Warto podkreślić, że ogromna większość tekstów pochodzi z oryginalnych, obcojęzycznych źródeł, mamy pewność, że użyte w nich zwroty są w 100% naturalne dla użytkowników danego języka. Nowo poznane słówka możemy przenieść w jedno miejsce, tak by zawsze móc do nich wrócić.
Dodatkowo typowi wzrokowcy znajdą u nas otagowane, czyli opisane słówkami zdjęcia. Użytkownicy sami mogą je dodawać, przy okazji się ucząc.
Każda sekcja jest zintegrowana z interaktywnym słownikiem z wieloma ciekawymi funkcjami, takimi jak możliwość odsłuchania słowa, przeczytania przykładów użycia i definicji oraz obejrzenia powiązanego zdjęcia.
Edustation działa na zasadzie podobnej do serwisów społecznościowych: istnieje możliwość dodawania znajomych, a ćwiczenie mówienia w obcym języku zapewnia możliwość chatowania z innymi użytkownikami – takie „tandemy językowe” to także świetny sposób na nawiązanie wielu ciekawych znajomości oraz poznanie kultury innego kraju.
Na rynku edukacyjnym oferta korepetycji i kursów jest bardzo bogata. Bez większego problemu można znależć kompetentną osobę, która pomoże w przygotowaniach do egzaminów, czy w bieżącej nauce. Nie wszystkich jednak na to stać. Co wtedy. Oczywiście szkoły mają teraz obowiązek organizowania dodatkowych zajęć zajęć wyrównawczych w ramach tzw.” godzin karcianych”, jednak z różnych przyczyn nie zawsze to wystarcza. Warto poszukać darmowych form nauki po za szkołą. Dla osób w trudnej sytuacji materialnej polecam zajęcia proponowane przez Fundację Wiosna w ramach Akademii Przyszłości.. Zajęcia z uczniami prowadzą wolontariusze-nauczyciele i studenci w 22 miastach w Polsce. Spotkania odbywją się raz wtygodniu przez okres roku.
Dla maturzystów może przydać się internetowy kurs z matematyki Matma na 6. Uczniowie otrzymują co tydzień na maila kolejną lekcję wraz zadaniami i omówieniami.Pewnie takich darmowych form kursów i korepetycji jest więcej. Jeżeli ktoś, coś wie lub słyszał, dodajcie komentarz. Marek Urban