Zgodnie z ustawą o szkolnictwie wyższym o przyjęciu na studia ma decydować tylko wynik matury. Oznacza to, że nie będzie możliwości zmiany decyzji odnośnie wybranego kierunku studiów.

Uczniowie zgodnym chórem oceniają, że to dla nich gorsze rozwiązanie. Choć o zapisie wiadomo było od dawna to wszyscy, rodzice uczniowie jak i nauczyciele są zaskoczeni. Ustawodawca w tym przypadku postąpił rygorystycznie i nie zawarł w ustawie żadnych okresów przejściowych, czego domagają się zarówno uczelnie jak i licea. W związku z tym MEN rozważa możliwość przeprowadzenia w najbliższym roku jeszcze jednych egzaminów wstępnych na studia.

Póki co, zgodnie z ustawą, uczelnie na zmianę sposobu rekrutacji mają czas do końca listopada.

Źródło: „Rzeczpospolita”.