Kryzys oświaty w Polsce przejawia się w ostatnich latach nie tylko brakami kadrowymi nauczycieli, ale i ucieczką uczniów ze szkół publicznych do niepublicznych.

Według raportu zamieszczonego na portalu Ourkids w latach2014-18 liczba wszystkich niepublicznych placówek tzn. przedszkoli, szkół podstawowych i średnich wzrosła o 17,5 % z 8502 do 9960. W tym samym czasie liczba uczniów korzystających z takiej formy edukacji wzrosła aż o prawie 30% – z 393 211 do 510 111 uczniów.

Czesne miesięczne za naukę w takiej szkole jest wysokie i waha się od 1 do 7 tys. złotych w zależności od miasta i lokalizacji placówki. Prywatne przedszkole to zwykle koszt 2-2,5 tys. zł. Dla dużej grupy rodziców te kwoty są naprawdę dużym obciążeniem domowych budżetów, ale przeważa argumentacja, że w państwowych szkołach jest źle i w najbliższych latach będzie tylko gorzej. Bardzo liczne klasy, odwoływanie lekcji z powodu braku nauczycieli, chaos organizacyjny i widoczne w czasie pandemii problemy z sensownym prowadzeniem lekcji online.