26.06.2014
Dawno już minęły czasy, kiedy studenci poświęcali swój czas jedynie studiowaniu, a firmy czekały na absolwentów z otwartymi ramionami. Dziś, żeby przetrwać w twardych realiach gospodarki rynkowej i, jednocześnie, nie dać się ubiec konkurencji, młodzi ludzie rozpoczynają praktyki i staże, a czasem nawet regularną pracę zawodową, jeszcze w trakcie studiowania. Połączenie pracy i studiów bywa nie lada wyzwaniem organizacyjnym, nawet dla osób, które uważają się za poukładane i przezorne. Dodatkowo, nie wszystkie uczelnie podchodzą ze zrozumieniem do potrzeb studentów, praktycznie uniemożliwiając im podejmowanie jakichkolwiek aktywnych działań na rynku pracy.
Rozwiązaniem tych problemów może być wybór prywatnej uczelni. Z reguły organizacja zajęć w placówkach tego typu jest na tyle dobra, że pozwala w miarę komfortowo połączyć naukę z pracą. W przypadku Wyższych Szkół Bankowych , wprowadzone udogodnienia, takie jak Extranet, dzięki któremu wiele spraw da się załatwić on – line, wpisywanie ocen do e-indeksu i udostępnienie materiałów edukacyjnych na platformie Moodle, pozwalają oszczędzić mnóstwo czasu.
Kolejną kwestią, która spędza sen z oczu – jeszcze przyszłym – studentom jest wybranie uczelni, na której będą zdobywać wiedzę przez kilka najbliższych lat. Po latach popularności kierunków humanistycznych, takich jak filologie, filozofia czy socjologia, nastąpił – z powodów czysto ekonomicznych – wyraźny zwrot w tej tendencji na rzecz kierunków oferujących kurs wiedzy praktycznej, pożądanej w większości przedsiębiorstw, do których aplikują młodzi ludzie. I znów, uczelnie niepubliczne, jako jedne z pierwszych zareagowały na tę widoczną wśród studentów zmianę zainteresowań, otwierając kierunki, które w sposób praktyczny przygotowują młodych ludzi do prowadzenia własnych firm czy choćby praktyk, zapoznając z funkcjonowaniem dużych firm czy korporacji.
Każdego roku, mury Wyższych Szkół Bankowych, największej grupy szkół wyższych w Polsce, opuszczają tysiące absolwentów, którzy, według rankingów przeprowadzonych przez „Wprost”, kolejno w 2013 i 2014 r., są najbardziej cenieni przez pracodawców, wśród osób kończących uczelnie niepubliczne w Polsce. Nic dziwnego, będąc Uczelnią Biznesu, ta szkoła stawia na praktykę, a jej program nauczania konsultowany jest wcześniej z przedstawicielami poszczególnych branż po to, by w sposób jak najpełniejszy przybliżyć studentom współczesne realia gospodarcze i wymagania przyszłych pracodawców. Jeśli chodzi o możliwości znalezienia pracy, uczelnie niepubliczne, tak jak np. Wyższe Szkoły Bankowe robią wiele, by aktywizować swoich studentów na rynku pracy, choćby poprzez tworzenie wewnętrznych Biur Karier (niektóre o statusie biur pośrednictwa pracy), wysyłając ich na staże i praktyki, oraz organizując dodatkowe szkolenia i warsztaty. Stąd też, studia na takiej uczelni można traktować jak inwestycję w swój rozwój zawodowy.