Najdroższa inwestycja!

Zapewnienie wszystkich potrzeb dziecka od urodzenia do ukończenia dwudziestego roku życia kosztuje aż 510 tysięcy złotych. „Jedno dziecko – jeden dom”: mawiają Belgowie. Z wyliczeń wynika, że to powiedzenie można traktować dosłownie. Okazuje się, że koszt wychowania potomka pochłania przynajmniej tyle, co zakup mieszkania.

Koszty wychowania dziecka zostały przedstawione w trzech wariantach, zależnie od możliwości finansowych i ambicji rodziców. Założono, że najbogatsi zapewniają dziecku wakacje latem i zimą, niańkę, zabawki, opłacają szkołę społeczną, stać ich także na wykupienie kursów językowych, sprzętu sportowego, nieco większego samochodu i większego o jeden pokój mieszkania.

Część z tych nakładów można jednak istotnie ograniczyć, choć często pogarszając poziom życia i wykształcenie dziecka. Z analizy wyraźnie widać, że największe różnice w nakładach na dziecko dotyczą jego wykształcenia. Najbiedniejsi kupują tylko używane podręczniki, nie wnoszą żadnych opłat za szkoły i nie dokształcają dzieci. Najbogatsi wysyłają dzieci do lepszych szkół i ponoszą wysokie koszty zapewnienia im rozrywek oraz wakacyjnych wyjazdów.

Wydatki zaczynają się w chwili poczęcia dziecka. Najbogatszych stać na comiesięczne badania lekarskie, a matka w okresie ciąży wyda łącznie 700 złotych. Zapłacą 450 zł za preparaty utrzymujące ją w tym czasie w zdrowiu. Ubrania ciążowe będą ją kosztowały kolejne 1000 złotych. £ącznie wyda więc 2200 zł. Poród może być darmowy. Jednak jeśli matka chce, aby odbywał się w lepszych warunkach, zapłaci do tysiąca złotych.

O wiele większe są koszty tzw. wyprawki, czyli wszystkiego, bez czego noworodek i niemowlak się nie obejdzie. Za łóżko i inne mebelki zapłacimy 1300 zł, za ubranka potrzebne przez pierwsze 6 miesięcy życia 1000 złotych, za bieliznę pościelową 750 zł, a za sprzęt do wychodzenia z dzieckiem na dwór, jak wózek i fotelik samochodowy – 2200 zł. £ącznie „wyprawka” to zatem 5250 zł. Zakup ubranek niemarkowych na bazarze czy używanego łóżeczka redukuje jednak te koszty nawet o 2 tysiące złotych.

Wraz z urodzeniem dziecka zaczynają się zwykle koszty stałe, które są podobne do około trzeciego roku życia. Na comiesięczne wizyty u lekarza i zakup zalecanych przez niego leków można wydać w tym czasie 5400 zł (150zł/miesiącznie). Posiłki (600zł/miesięcznie) będą kosztować 21,6 tysięcy złotych. 9000 zł wydaje się na pieluchy jednorazowe. Można jednak używać tańszych, tetrowych. Ubranka okażą się zdecydowanie mniej kosztowne: 3600 sł. Do tego dochodzi jednak nieco ponad 1000 zł na buty. Droższe (1800 zł) są zabawki.

4,5 tysiąca złotych: tyle średnio trzeba zapłacić w tym czasie za letnie i zimowe wakacje z dzieckiem nad morzem i w górach. „Koszty stałe” można jednak sporo zmniejszać. Wyżywienie można z pewnością być tańsze o 1/3 (czyli 7200 zł), jeśli rodzice sami przygotują zupki czy przeciery owocowe. Podobnie z wakacjami, jeśli skorzystają np. z gościnności krewnych na wsi (możliwa oszczędność 1500 zł).

Nieporównanie większą pozycją są koszty opłacenia opieki nad dzieckiem. Założono, że rozpocznie się, gdy dziecko skończy 4 miesiąc, a mama będzie chciała wrócić do pracy. Niańka, która będzie wówczas pracować 9 godzin dziennie, będzie się domagać 7 złotych/godzinę. £ącznie stałe koszty w pierwszych trzech latach życia wyniosą 52 980 zł. Jeśli jednak rodzice skorzystają z opieki dziadków lub jedno z rodziców nie będzie pracowało, nakłady te można zredukować nawet do 10 i mniej tysięcy złotych.

Po ukończeniu trzeciego roku życia wielką ulgą dla portfeli rodziców jest możliwość wysłania dziecka do przedszkola. Koszt tego jest stosunkowo nieduży:250 zł/miesięcznie. Dzięki temu można zredukować pieniądze przeznaczone na niańkę niemal o 2/3, do 500 zł miesięcznie.

Jeśli po ukończeniu 7. roku życia dziecko pójdzie do szkoły społecznej, opłata będzie wynosić miesięcznie 700 zł. £ącznie rodzice na edukację (do momentu rozpoczęcia studiów) będą musieli w takim przypadku poświęcić 91 tys. złotych. Dodatkowo 34 tys. złotych pochłoną przez te 17 lat kursy językowe i inne szkolenia. Przy szkolnictwie publicznym i niekorzystaniu z dodatkowych kursów opłaty radykalnie się zmniejszą.

Największą pozycją pozostaje jednak wyżywienie (około 600 zł miesięcznie, czyli łącznie 122 tysiące złotych). Ponadto pojawią się takie wydatki, jak: opłacenie wakacji letnich i zimowych, kino, dyskoteka i inne rozrywki, zakup rowera, rolek, książek.

Opracowanie: agakar

Źródło/autorstwo: „Rzeczpospolita”

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies. Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies

Zamknij